Zacząłem niedawno pracować na poczcie w Białymstoku i ogólnie robota momentami ciężka, pieniądze mocno średnie, ale ogólnie nie narzekam.
Mam natomiast problem z kolesiem, który notorycznie przychodzi na pocztę z naręczem reklamówek z których śmierdzi zepsutym jedzeniem, siada na kanapie dla klientów i czyta gazety albo robi in zdjęcia.
Nie dość ze normalni klienci skarżą się na smród, to gazety są potem brudne i pachną śmietnikiem.
Przeganiam typa po 10 razy dziennie a on i tak wraca bełkocząc coś o POmaganiu i ze on wie gdzie jest punkt G, nie to co jakiś Łukasz - macie jakieś rady jak go przepędzić? Nie chce gościa bić bo wszystko wskazuje na to ze jest mocno niepełnosprawny.
#kononowicz
633cce05-586b-499f-a86c-cf79e2b35c3c
blackpill_deathsquad

Powiedz mu że jeśli jeszcze raz przyjdzie to zadzwonisz po śmieciarkę do Choroszczy.

OrzeszQ

@Analny_Banita Kup mu mydło. Poproś na tagu #perfumy o jakiś ładny zapaszek. Wyjdzie na to, że załatwisz mu wychodzenie z przegrywu.

The_Rainman

W ogole wyobraźcie sobie jak to się czyta na tym jego telefonie za 200zl xD nie dosyć, że nie wyraźne to jeszcze pewnie jedna strona w 20 zdjęciach

AntyLateksowy

@Analny_Banita Wystarczy pomachać mu przed tym jego ekologicznym ryjem, jakąś ofertą pracy, jakąkolwiek. Ucieknie i nigdy nie wróci ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować