
Miał zginąć już kilka razy w wyniku izraelskich ataków. Ostatni raz "zlikwidowano" go już na początku operacji Izraela "Powstający Lew". Nic z tego. Esmail Qaani właśnie został bohaterem mediów społecznościowych, gdzie w nagraniach z demonstracji w Teheranie paraduje wśród tłumów.
/O jej
#wiadomosciswiat #404 #panstwoktorenieistnieje #iran