Pochwalę się. Podpisałem ostatnio kilka umów w robocie. Z pozytywnych rzeczy, osiągnąłem 1 próg premiowy w pracy (sprzedaż w modelu abonamentowym) i jestem blisko drugiego, ale nie zapeszam. Do lata będzie to z tysiąc złotych. Potem stosunkowo łatwo o kolejne 500-1000-1500 zł. Więc jakbym do końca roku miał 1500 zł premii, to by było już spoko. Na wiosnę dla zajawki (i tak jestem singlem) i postrzelania sobie raz w tygodniu pójdę na WOTy, to będzie już te 2500-3000 zł więcej względem podstawy (mam 5k), duże miasto powiatowe, małe koszty życia. Więc już fajne pieniądze, żeby wyremontować mieszkanie, które na mnie czeka. Może wymienię swój 12 letni samochód za rok-dwa na coś nowszego. Taka kasa pozwoli mi już fajnie żyć. No i okej.
Z negatywów, nie mam z kim dzielić życia (28 lvl), dostać głupiego wsparcia czy komplementu, jestem ekstrawertykiem a pracuję sam ze sobą (wszyscy zdalnie, kontakt to CRM, WhatsApp i okazjonalnie meetingi na Teams) i mimo stałego grona przyjaciół i zajętych weekendów, całe dnie spędzam sam - praca, trening. Do tego wkurwiają mnie rodzice, zwłaszcza ojciec malkontent, co po 2-3 piwach to jeszcze potrafi 2-3 godziny narzekać na głos przed TV. W c⁎⁎j to dołujące, ale może nie doceniam tego co mam. Co do matrymonialnych aspektów - uchodzę za podobno przystojnego, jestem dobrze zbudowany i coś tam czasem wyrwę na imprezie, ale 90 % lasek tutaj to albo npcty albo są zaburzone psychicznie i straumatyzowane po związkach z jakimiś oszołomami xD
#pracbaza #zycie #gownowpis #pieniadze