Z cyklu stare klasyki, pewnie niektórzy pamiętają grę Nightmare Creatures - siedziałem po nocach i wyklinałem sterowanie (klawiatura) oraz kamerę, która była ustawiona na sztywno w pomieszczeniach, ale sama gra była bardzo wciągająca. Po latach doczytałem treść i wciąż zaciekawia - przepraszam za niedociągnięcia - tłumaczone 1:1 maszynowo przez Google translate:
#staregry #horror #playstation #pc #gry
Historia gry Nightmare Creatures czerpie z elementów gotyckiego horroru z XIX wieku i rozpoczyna się w 1666 roku, kiedy kult diabła zwany Bractwem Hekate przeprowadzał złowrogie eksperymenty w Londynie, aby przejąć kontrolę nad miastem, a następnie nad światem. Bractwo próbowało opracować eliksir, który obdarzyłby ich nadludzkimi mocami. Jednak zamiast tworzyć zamierzonych nadludzi, ich eksperymenty stworzyły groteskowe potwory zwane koszmarnymi stworzeniami. Kiedy postanowili użyć tych stworzeń jako armii podboju, jeden z ich członków, Samuel Pepys, podpalił ich kwaterę główną, co doprowadziło do Pierwszego Wielkiego Pożaru Londynu.
Akcja gry toczy się w 1834 roku, kiedy Londyn pada ofiarą kilku złych wydarzeń. Donoszono o obserwacjach potworów wraz z wiadomościami o ludziach mutujących się w bezbożne stworzenia oraz o tym, że umarli budzą się z grobów i chodzą wśród żywych. Cały Londyn jest w panice i podatny na intrygi Adama Crowleya, szalonego naukowca i okultysty, który korzysta z pomocy Bractwa.
Książka zostaje podrzucona do domu Ignacego Blackwarda, księdza i eksperta od okultyzmu. Odkrywa, że jest to zaginiony pamiętnik Samuela Pepysa, który zawiera badania Bractwa. Wiedząc, że potrzebuje pomocy, Ignatius wysyła pamiętnik znanemu amerykańskiemu immunologowi dr Jeanowi Franciscusowi z Nowego Orleanu, który pojawia się z córką Nadią Franciscus. Po zamordowaniu lekarza i skradzieniu książki, Ignacy i Nadia są na jego pogrzebie, gdzie podchodzi do nich mężczyzna, który daje im notatkę o treści: „Wiedz o Adamie Crowleyu, Bractwie Hekate --- HVHJ”. Ignatius i Nadia udają się pod adres podany w notatce, mając nadzieję na odnalezienie Crowleya i zneutralizowanie potworów.
https://youtu.be/UYrX3uIUcDo
LITE

Oj, grało się. Miałem wtedy w kompie akcelerator 3Dfx. Gra wyglądała obłędnie.

SuperSzturmowiec

Slayszalem ale nigdy nie grałem i chyba nie ma sensu uruchamiać tego bo 3D się starzeje ekspresowo.

Chyba ze zwykła strzelanka wtedy nie czuć tego.

vredo

Miałem na PSX, fajny klimat.

@SuperSzturmowiec ja uwielbiam stare gry, grafika mnie nie razi - mam na to dwa sposoby: zdejmuję okulary albo pół litra wódki i piksele się zlewają (oba na raz=Full HD)

SuperSzturmowiec

@vredo grafikę idzie przeżyć -zawsze grałem na niskich detalach itp gorzej z sterowaniem kamera i ogólna mechanika

vredo

@SuperSzturmowiec Tak, w tej grze jeśli chodzi o mechanikę jest problem z combosami gdy gra się babką - a przecież nie będę grał chłopem

Neetowiec

@S__C Po samym audio poznałbym że gra psx Ma to taki klimat że czasem włączam jakiś gameplay gierki psx w tle i słucham dźwięków

Ruchenstein-Boltzman

@S__C wygląda na o wiele lepszą grę niż sequel. Tam to dopiero mechanika była tragedią

hellgihad

@S__C Grałem w to na poczciwym PSX ale i tam sterowanie było zjebane z tego co pamiętam. Jeszcze sprzed czasów dual shocka

Zaloguj się aby komentować