Z cyklu: Chłop se kominek wstawił do chałupy.
Może i drogo ale za to kiepsko.
W ciągu ostatnich 2 lat:
Kupiłem dom, zmieniłem samochód a największy projekt jest ciagle przedemna.
Dzis pierwsze rozpalenie kominka we własnym domu.
Miło się sączy szkocką, z nogami wyciągniętymi na kanapie, nawet jak trzeba wstać o 6, żeby tyrać na tego Janusza…. A nie czekajcie, tyram sam na siebie.
Dygresja.
Ogólnie to ostanie 2 lata przyniosły masę zmian, wyzwań i stresu ale takie momenty, gdy spełnia się jedno z marzeń gowniaka, by wypić szklaneczkę szkockiej (no bo prestiżowo) przed kominkiem we własnym domu, to cieszy.
Jeszcze bardziej cieszy, że to co kiedyś było moim marzeniem, będzie punktem startu dla dzieci.
Moze i głupota ale spełniłem jedno ze swoich marzeń.
#wpiszdupy I trochę #chwalesie






