Wyszłam dziś na szczyt Sant Jeroni (1240m) w Katalonii. Ale żeby nie było tak za łatwo to startowałam z Collbato. Trasa prowadziła przez zakon Montserrat. W sumie 6h w górę i w dół, ok 20km w nogach, przewyższenie ok 1000m.
Nogi wchodzą mi w zad, ale było warto:D dobry trening przed nadchodzącym wyzwaniem, ale o tym wkrótce:)
#hiszpania #gory #podroze



