Wszystkim którzy się rozchorowali poleca się #wiersz -yk o kotku


Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku,

I przyszedł kot doktór: «Jak się masz koteczku!»

«Źle bardzo…» i łapkę wyciągnął do niego.

Wziął za puls pan doktór poważnie chorego,

I dziwy mu śpiewa: «zanadto się jadło,

Co gorsza, nie myszki, lecz szynki i sadło;

Źle bardzo… gorączka! źle bardzo koteczku!

Oj długo ty, długo poleżysz w łóżeczku,

I nic jeść nie będziesz, kleiczek i basta:

Broń Boże kiełbaski, słoninki lub ciasta!

«A myszki nie można? zapyta koteczek,

Lub z ptaszka małego choć parę udeczek?»

«Broń Boże! pijawki i dyeta ścisła!

Od tego pomyślność w leczeniu zawisła.»

I leżał koteczek; kiełbaski i kiszki

Nietknięte, zdaleka pachniały mu myszki.

Patrzcie, jak złe łakomstwo! kotek przebrał miarę;

Musiał więc nieboraczek srogą ponieść karę:

Tak się i z wami, dziateczki, stać może;

Od łakomstwa strzeż was Boże!

f42d648a-aa36-4d81-9418-15f7dea078b3

Komentarze (1)

5tgbnhy6

obżarcie się i leżenie w łóżku? sign me in!

Zaloguj się aby komentować