Wróciłem wczoraj z dwutygodniowego urlopu w PL i k⁎⁎wa jak tu drogo się zrobiło xD Zapiekanka na Moniuszki 12zł, galka loda na Żeromce 7.5, piwo w knajpie 13zł, zwykła kiełbasa 1kg w sklepie w okolicach 30-40zł (nie mówię o jakiejś śląskiej z psa III kategorii w dyskoncie tylko normalne stoisko mięsne na Koreji), - jakiś kosmos że ceny są niemal 1:1 w stosunku do UK a dawniej czułem się jak krul mając 100zł w kieszeni. Tylko truskawki tanie, najadłem się po wsze czasy w różnej postaci - nawet babcia mi zrobiła pierogi z truskawkami czy nawet makaron z truskawkami na kolację jak kiedyś xD
Ale tak to fajnie było, odwiedziłem obie babcie, wujków, ciocie byłem pozwiedzać sobie Warszawę jednego dnia bo mamy teraz szybką kolej z Radomia (no akurat trafiałem na osobowe a nie pospieszne ale tak czy tak 1.5h klimatyzowanym Newagiem do centrum Warszawy a nie 3h rozklekotanym kiblem jak kiedyś xD) Tradycyjnie stare miasto, krakowskie przedmieście, wjechałem na PKiN (złodziejstwo trochę -25zł za wjazd na 30 piętro na ten taras), pojechałem zobaczyć stadion narodowy i Centrum Nauki Kopernik - fajnie było, tylko trafiłem akurat na okres wycieczek szkolnych ''na koniec roku szkolnego'' i w całej wawie mnóstwo kaszojadów. Kupiłem se też trochę polskich płyt winylowych na allegro, głównie tych co miałem na swojej wantliście. Prawie 500zl poszło ale nie żałuje ani złotóweczki akurat tutaj, zawsze to uzupełnienie kolekcji.
A i nigdy nie nadawajcie bagażu LOT-em z Okęcia na Heathrow. Czekałem k⁎⁎wa godzinę na odbiór bagażu, masakra jakaś. Już wiem czemu latam zawsze z podręcznym, ale miałem trochę gratów do wzięcia i się skusiłem zamiast posyłać karton przez busiarza - ale teraz znowu wracam do busiarza. Cena identyczna a door to door i nie trzeba tego tachać i nikt ci nie otworzy, a walizkę mi ewidentnie otwierali bo kłódka zginęła, na szczęście w środku nic nie zginęło.
#wakacje #polska #uk