Komentarze (6)

voy.Wu

dla większości niesłuchalni. no bo jak to tak przez 24 lata nie dorobić się wokalisty, tylko Ostrowski ciągle próbuje coś melodeklamować no i te teksty jakby im nie wiadomo o co chodziło cały czas

dla mnie powracający życiowy soundtrack.


chyba najważniejszy zespół w moim życiu, a napewno jeden z ulubionych. byłem na pierwszym koncercie w krk, jeszcze zanim myśleli o nagraniu pierwszejj płyty i zostali ze mną na całe życie. pamiętam w liceum jak wydali płytę i nie mogłem jej przestać słuchać. drugiej tak samo (chyba dalej najbardziej słuchalna). później "2006" i początek emigracji gdzie jak to wykrzyczeli w jednym kawałku, stali tuż przy mnie (chyba tylko oni). bywało że wszystko co miałem to te kawałki na słuchawkach. podczas gdy cała inna "moja" muzyka już mi się przejadła, CKOD dalej do mnie trafiali wprost. później próby powrotu do Polski i wychodzi "afterparty". no idealny timing . i na koniec "plan ewakuacji".

teraz drażnią dwoma nowymi kawałkami, a posłuchałoby się nowej płyty.

Odczuwam_Dysonans

@voy.Wu znałem pojedyńcze kawałki, ale dyskografię przesłuchałem jakieś dwa lata temu, akurat miałem trochę roboty samemu i tak jakoś wpadło, i słuchałem przez parę dni w kółko. Od razu poczułem ten vibe i wiem, że gdyby w tamtych czasach ich pierwsza płyta wpadła mi w ręce, to byłaby dla mnie podobnie kultowa jak np. Miłość w czasach popkultury Myslovitza - z resztą to chyba tą płytę odświeżałem wtedy po latach, i Spotify płynnie przeszedł do CKOD. W sumie trochę tych kawałków z pierwszej płyty pamiętam nawet sprzed tych dwóch dekad, ale jednak całej płyty słucha się inaczej. Dobra muzyka, chociaż rzeczywiście momentami chuj wie o co im chodzi xD ale ma to swój dekadencki urok.

voy.Wu

@Odczuwam_Dysonans "Miłość w czasach popkultury" oczywiście najlepsza po rozstaniu dla młodego człowieka i była katowana prawie aż po grób . a CKOD to to co zostaje już potem, jak człowiek przełknie fakty i musi iść dalej sam.

Odczuwam_Dysonans

@voy.Wu trochę tak, trochę się to rzeczywiście składa w całość, pewnie dlatego od razu twój wpis przywiódł mi to na myśl jasne że to nostalgia, ale trzeba przyznać że ta doomerskość przełomu wieków miała coś w sobie.

Idź i się zabij!

voy.Wu

@Odczuwam_Dysonans szkoda że nikt tego nie filmował, specjalnie dla telewizji

Zaloguj się aby komentować