Władysław Broniewski – „Noc” [1935]


Za oknem odwilż liczy krople:

50, 100. W pokoju ciemno.

Posadzka skrzypi. To okropne

tak głupio cierpień na bezsenność.

Przy łóżku siadła noc-rajfurka

natrętne myśli nudnie stręczyć:

„No weź do ręki klucz od biurka…

No spróbuj… Po co się tak męczyć?”…

Rzędami książki: Szekspir, Dickens.

Turecki szal, przez mole zżarty.

I nagle – wszystko dziwne, dzikie!

W fotelu duch. I gram z nim w karty.

Znajomy figlarz, ten z Dickensa,

dyskretnie brzęczy mi łańcuchem.

Rozdaję. Ręce mi się trzęsą.

I gram. I wiem, że przegram z duchem.

Nie pokój, ale pusty przedział

zajmują damy, króle, asy.

Do świtu będę z nimi siedział,

pasażer nocny trzeciej klasy.


#poezja #nocnazmiana

f40113ab-d88c-4ac4-bcfa-62331a113d38

Komentarze (6)

SUM

@Gepard_z_Libii Pamiętam już te znudzenie na lekcji polskiego. ech

Gepard_z_Libii

@SUM zależy od nauczyciela

SUM

@Gepard_z_Libii GIF bardzo ładny.

Michot

Ech. Zrobili mu krzywdę i sam sobie zrobił. Zamęczyli w szkolnych wypisach. A to jest wspaniały poeta. Swobodny, normalny, liryczny, poruszający. Nie stawia żadnych barier, nie pozuje na artystę. Szkoda, że ma taki ogon i szkoda, że ginie w kufrze ze starociami.

Big__lebowski

@Gepard_z_Libii no takiego contentu się w "dzisiejszych internetach" nie spodziewałem


dałbym dwa pioruny ale się nie da

Zaloguj się aby komentować