Władysław Broniewski - „Biesy”


Płonę i krzyczę nocą bezsenną,

szybę rozbijam i krwawię się szkłem,

biesy wkoło mnie, biesy nade mną,

biesy kosmate, chytre i złe.


Pędzą ulice ślepe i dzikie,

kołem zielonym pali się mrok,

biesy latarni sinym płomykiem

pełzną, chichocą za mną co krok.


Bodą mnie rogi ostre i złote,

oczy ociekły łzami i krwią,

moją nadzieję, moją tęsknotę

biesy szponami szarpią i rwą.


Biesy gwiazdami grożą na niebie,

biesy na ziemi wloką mnie w grób - 

wyrwę się jeszcze, wrócę do ciebie,

siny, bezsilny runę u stóp.


#poezja

697f3fc6-b4bd-454e-8f38-7d38d78936ec

Komentarze (5)