#winyle #punk #biedronka #muzyka Biedronka znowu uraczyła winylimaniaków płytami. Niestety są to wydania typowo bootlegowe. Koncerty zgrywane z transmisji radiowych. Kupiłem The Clash tylko dlatego, bo jestem psychofanem i jakość nagrań w tym wypadku jest dla mnie drugorzędna. Brzmi to słabo, ale okładka fajna. Poza tym zawsze przyjemniej mieć coś takiego na winylu a nie na CD czy odsłuchiwać przez youtube. W każdym razie mi słucha się przyjemnie. Ma to swój klimat i czuć tzw. ducha czasu. Jednak zaznaczam, gdyby ktoś chciał kupić, że to są nagrania raczej do uzupełnienia kolekcji dla świrów.

7756ff64-1cd1-4f92-9668-addac5c48e59

Komentarze (8)

WatluszPierwszy

@zuchtomek Swoją drogą, jak ktoś kto jest "niedzielnym słuchaczem". Kupi którąś z tych płyt, to może się poczuć nieźle oszukany.

zuchtomek

@WatluszPierwszy Mam kilka CD i winyli z poprzednich 'edycji' - raczej na pierwszy rzut oka widać, że to coś na poziomie dawnych składanek VIVA czy innego BRAVO ;P

Niedzielny słuchacz nie zauważy różnicy, fan jak kupi to świadomie - jedynie obdarowani takimi prezentami mogą się trochę zdziwić.

Na szczęście wybierają głównie punka i starego rocka, gdzie jakość sama w sobie była średnia, a trzaski i niedoskonałości były częścią muzyki

WatluszPierwszy

@zuchtomek Ja się nawet zastanawiam czy nie kupić jeszcze Green Daya i Motorhead. Przesłuchałem tych Clashów przy pracy i jak dla mnie fajny dokument z dawnych lat.

zuchtomek

@WatluszPierwszy Otóż to :D
Mam jakichś innych Clashów, Public Enemy, NWA, Beastie Boys - no i zadowalający jest to poziom jak za tę cenę

WatluszPierwszy

@zuchtomek Szkoda, że biorąc pod uwagę aktualne ceny winyli, to nie ma już szans, by do Biedronki wróciły regularne wydania. Kilka lat temu kupiłem The Who, Boba Marleya i coś tam jeszcze i były to normalne wydana z serii Back to Black.

zuchtomek

@WatluszPierwszy Aaa faktycznie, też te NWA to mam na pewno Back to Black normalny album i możliwe, że Clashów też.
Natomiast beastie boys to jakiś ewidentnie składak był. Podobnie na CD jakiś Limp Bizkit i Gorillaz - niby nie napisane wprost, ale takie składanki 'best of'

Zaloguj się aby komentować