Wiem, że często was ostatnio męczę tematem odchudzania, ale styczeń zbliża się wielkimi krokami i jeśli chcecie móc pokazać się bez koszulki w maju/czerwcu, to niestety trzeba zacząć się za siebie brać już teraz. Obiecuję, że to już ostatni taki wpis.
Wielkie brawa dla tych, którzy mają na tyle samozaparcia by zmienić swoje nawyki i osiągnąć wymarzoną sylwetkę.
Szanuję jednak te osoby, które mają powiedzmy lekką nadwagę i nie przeszkadza im to pod żadnym względem - to też nic złego.
Dzisiaj mam dla was "anty"poradnik dotyczący odchudzania ;D
https://www.youtube.com/watch?v=CNNIh_v9EgU
*Bardzo polecam cały kanał tego chłopa, bo to kopalnia rzetelnej wiedzy, bez "bro science" i bez ściemy.
Petrorogal

Ja właśnie wpadłem w pułapkę bo jem 1100 kcal i pije w cholere piwa. Alkohol rzucam ale wstręt do jedzenia zostaje i fakt chudnę ale mięśnie mi trochę spadły i teraz mam figurę skinny fat

naziduP

@Petrorogal Mięśnie zawsze lecą na redukcji, ale jeśli nie masz ich pokaźnych, to wystarczy regularnie robić pompki i podciągać się na drążku, by dać organizmowi sygnał, że są potrzebne.

Petrorogal

@naziduP Właśnie ja je zbudowałem na pompkach i podciąganiu bo do żelastwa nigdy mnie nie ciągnęło (no chyba że miałem naście lat).

bartlyo

@naziduP Ja mam straszne kompleksy swojego ciała. Czasami czuje nienawiść do siebie za to jak wyglądam.


Najgorsze jest to, że pozwalam sobie na bardzo dużo, a najlepsza wymówka jest „aaa to nic sie nie stało, zacznę od jutra…” wkurwia mnie to. Druga rzecz to jak leżę w łóżku i to że mój dzień będzie idealny, będę mało jadł itd.

Zaloguj się aby komentować