Komentarze (5)

Kronos

A co robią nasze rządy (wszystkie) w sprawie zwiększenia ilości tanich, lufowych systemów przeciwlotniczych w naszej armii? Bo Patriotami czy CAMMami nie będziemy strzelać do dronów, są za drogie. Jest Pilica, 36 stanowisk ogniowych produkowali od 2016 roku. Doświadczenia z Ukrainy pokazują że potrzebujemy setki a nawet tysiące podobnych, oni samych Gepardów mają chyba ze 100. Inaczej nasze miasta będą obracane w razie konfliktu w zgliszcza setkami tanich dronów.

globalbus

@Kronos mamy zu-23 i zsu-23 w różnych wariantach u modyfikacjach w cholerę. Tylko z wykrywaniem i śledzeniem to u nas chyba kiepsko

Kronos

@globalbus Wcale tak dużo nie mamy bo część pojechała na Ukrainę, zresztą jak napisałeś one są mało skuteczne bez SKO czy możliwości wykrywania celów. Biała jest coś warta ale tego też mamy chyba tylko kilkadziesiąt sztuk. Loara upadła. Kraj mamy duży, jak przyjdzie wojna to w drony będziemy chyba rzucać kamieniami bo rakiety skończą się po tygodniu a te nieliczne zestawy lufowe będą bronić strategiczne cele wojskowe a nie miasta. Wojna trwa już 10 lat, pełnoskalowa od 2 a kolejne rządy chowają głowę w piasek. Ładujemy kasę w czołgi, samoloty i wyrzutnie rakiet bo ładnie wyglądają na defiladach a najniższe piętro OPL leży odłogiem (dotyczy to również antydronowych systemów WRE). Jak zwykle nasza armia przygotowuje się na poprzednią wojnę, czasy się zmieniły i potrzebne są nowe rozwiązania.

rastabaddon

Nikt nie bedzie bronil miast wtaki spsob.

marsjanin2012

dzialko i szperacz, jak 80 lat temu

Zaloguj się aby komentować