Wiecie co? Stało się coś dziwnego, a nawet dwa razy.

Po pierwsze, wyspałem się dzisiaj, dlatego tak późno jest wpis.

Po drugie, zgubiłem scyzoryk, a dokładniej to zostawiłem go na robocie. Nie wiem czy wytrwa tam na miejscu parę dni i czy ktoś go nie zapieprzy.

No ale cóż, lecimy z dniem i wpisem na #konstruktorelektrykamator

@cebulaZrosolu zobacz, tak się jeździ wózkami nożycowymi. Linia produkcyjna, konstrukcja wsporcza dla rurociągów. Idealnie ją wymierzyli. Wózki ledwo się mieszczą.

https://youtu.be/SaCt4vFtHd4


A tu kolejna szafa prefabrykowana, łącznie chyba ze 20 rozłączników na 160A. Z czego jeden nie miał śrubki przykręconej do szyny prądowej, a cały zestaw 10 w jednym przedziale miał niedokręcone. Dobrze że zorientowaliśmy się przed puszczeniem dużych obciążeń. Zamawiasz szafę za grube dziesiątki albo setki tysięcy złotych, producent wystawia certyfikaty zgodności itp a tu taka lipa.

https://youtube.com/shorts/vbJ9oVUOovs


A i jest jeszcze jeden zaległy temat. Tydzień temu dzwoni znajomy że spaliła się pompa na przepompowni i że jest uszkodzony przewód, trzeba znaleźć gdzie.

Od razu urodziły mi się pytania, a gdzie zabezpieczenie termiczne silnika? Przecież jak by stracił jedną fazę to po chwili termik powinien wywalić. Termika brak, bo zasilanie z falownika. No to tym bardziej, asymetryczne obciążenie i falownik powinien zatrzymać pracę i wystawić komunikat o błędzie.

Ale to nie moja sprawa kto co źle ustawił. Ja miałem tylko znaleźć przerwę w obwodzie.

Kabel dość długi, bo ok 180m. Najpierw badanie rezystancji izolacji. Brązowa i niebieska przejście do ziemi. No dobra to sprawdzamy TDR. O tyle szczęśliwie że brązowa nie miała ciągłości. Bo samo przejście do ziemi na poziomie kilku kiloomów jest ciężkie do wykrycia na moim TDR. Tak wygląda pomiar na sprawnej parze żył.

Takk na brązowej i którejś sprawnej. Z pomiarów wychodziło mi długość kabla ok 173m (odległość między niebieskimi markerami). Po sprawdzeniu cech na kablu miał dokładnie 174m. Idealny pomiar. Uszkodzenie w okolicy 23m od punktu pomiaru. Czyli gdzieś w okolicy płota. No i to był strzał w dziesiątkę. Jak stawiali płot to przewiercili kable.

Dwa były zmufowane bo były uszkodzone totalnie. A na tym nie zauważyli uszkodzenia izolacji i zostawili go na pastwę wilgoci, która dopadła go niecały rok później.

Tak to się dzieje w tej #elektryka , jak nie elektrycy partacze to budowlańcy partacze.

01b082f2-5539-40a2-a554-b7491f53eeff
8f535a2f-e26c-49c8-a549-e00bd32b54e5
d64a927e-3453-45ca-b66d-896038914e3d
759ae7ec-d306-43c3-9548-557cb651b883

Komentarze (4)

Opornik

@myoniwy Czy to prawda że po dźwięku pracy silnika można poznać że uzwojenie jest uszkodzone?

myoniwy

@Opornik Teoretycznie, ale na to wpływa też wiele innych rzeczy. Bo np nieliniowe obciążenie, zużyte łożyska, poszarpane paski, to wszystko będzie powodowało zmianę dźwięku. A jedyne co przychodzi mi do głowy to efekt zdudnieniowy, czyli nałożenie się na siebie częstotliwości podstawowej z częstotliwością wirnika (podsynchroniczną). Ale to będzie kilka Hz więc do audio daleko.

No chyba że jest to uszkodzenie w postaci łuku elektrycznego, to da się to usłyszeć.

Ogólnie uszkodzone uzwojenie to mniejsza moc mechaniczna silnika, więc zmieniają się obroty, to już można na słuch wyłapać. Ale i tak kontrola elektryczna jest najpewniejsza.

Pstronk

@Opornik

Jak wiesz jak brzmiał sprawny to tak 😉

artur-2

Wpis jak zwykle na poziomie, co prawda nie moim, bo elektryk ze mnie żaden, ale czyta się przyjemnie. Pierwszy raz widzę żeby ktoś zwyżkę/podnośnik nożycowy nazywał wózkiem

Zaloguj się aby komentować