Weźmy taki worek Zaprawy Cekol. Taki to pożyje, przynajmniej u mnie. Kupiony w piątek w Pruszkowie, straszna dziura trzeba przyznać, ale od razu wywieziony do stolicy i jej robotniczej dzielnicy, gdzie pracy przodownicy normy wyrabiali. Nie małe i nie tylko w betonie.
To jest proszę ja Was Cekol światowy! No może na razie tylko wielko-polski, podróżniczy znaczy się
Pojechał był w sobotę do Łodzi, tak jakoś wyszło. Trochę pozwiedział i nie skończył jako łata w dziurze miejscowej kamienicy.
To nie koniec wojaży Pana Verona. O nie. Kolejnym punktem jego podróży były, a jakże, Pabianice - miasto tkaniną słynące. Może Pan beton, już obyty chciał się w garnitur przyodziać? Być może. Skończyło się na tym że trochę odpoczął nad miejscowym zalewem, o dziwo nawet rąbka worka nie zamoczył. Wrócił zmęczony do pruszkowskiej dziury. Czy ma szanse być jeszcze światowy? Lub przynajmniej wielko-polski. Szanse są. Na pewno będzie podziwiany jako wystrój loftowej ściany w jednym z pruszkowskich mieszkań.
Już wkrótce ( ͡o ͜ʖ ͡o)
#tworczoscwlasna #remontujzhejto trochę #heheszki #opowiadanie

