Wczoraj piesa zdała test cierpliwosci. Nie zaje...ła jamnika brata, który dosłownie przez dwie godziny próbował wsadzić jej nos do gardła. Dosłownie. Jebaniutki nie odpuszczał mimo, że warczała, przytrzymywała go łapami, parę razy miała nawet jego szyje w zębach ale robiła to tak delikatnie, że tylko go trzymała przy ziemii. No dosłownie pies nie do opanowania, dopiero pół roku ale pierwszy raz takiego wariata widzialem. Ja na jej miejscu już odryzłbym mu głowę. W koncu sie zmęczył i padł obok niej oczywiście a jak odpoczął to od nowa wiec musiał zostać odseparowany bo już mi sie mojej psinki szkoda zrobiło. Ktos wie skad takie dziwne zachowanie u psa zeby drugiemu pysk do pyska wkladac?
Przy okazji Ramona znowu polozyła sie w kałuży wiec byla kąpiel wężem ogrodowym ale że gorąco to mega zadowolona z tego faktu.
I tak to mija #pieskiezycie na adopcji.
A to juz mija dwa miesiace
#pokazpsa #psy #zwierzaczki

