Wczoraj były dwie ciekawe sytuacje u #Konstruktorelektrykamator
Jako że hejto daje film jako główny obraz to zaczniemy od d⁎⁎y strony, czyli najpierw akcja z popołudnia.
Telefon z tartaku że jedna z pił nie działa bo straciła zasilanie z jednej fazy #elektryka
Było słychać dosyć głośny trzask gdy do tego doszło.
Pojechałem tam, identyczna akcja i jej opis już był. Przewód zasilania stracił ciągłość w jednej żyle. Jak zawsze w takich przypadkach zaczynam od pomiaru ciągłość a potem pojemności. Z jednej strony 4,3nF, z drugiej 1,1nF. Więc uszkodzenie gdzieś w 1/4 długości od wtyczki. Ale po kilku minutach szukania i przeginania przewodu nie znalazłem uszkodzenia. Jak kiedyś pisałem pomiar pojemności jest obarczony wadą w postaci wrażliwości na rezystancję upływu. Tutaj ewidentnie to miało miejsce. Więc trzeba użyć innego sprzętu. Czas na TDR (tak, tak, będzie o tym osobny wpis). Oscyloskop w dłoń, no i wykres pokazuje że uszkodzenie jest dosłownie tuż tuż od początku przewodu. Z czasu odbicia się sygnału w sprawnych żyłach i czasu odbicia sygnału w uszkodzonej żyle wychodzi że gdzieś w 1/10 drogi. Dosyć szybko znalazłem miejsce jakieś 3m od wtyczki. Film pokazuje jak wyglada przebieg sygnału w zależności od tego czy żyła łączyła czy nie.
https://youtu.be/8nWLZuIz4ro?si=PnXQ-Xhr_mZLo0VD
Najprostszą formą naprawy było ucięcie kabla i zarobienie wtyczki od nowa.
Zdjęcie pokazuje jak powinno zarabiać się końcówki kabla. Żyła żółto-zielona jest specjalnie dłuższą bo w razie szarpnięcia za przewód najpierw wyrwą się żyły fazowe a na końcu PE, to zapewnia ochronę do samego końca.
No to teraz druga sytuacja która tak na prawdę była pierwsza. Nie wiem czy ktoś dojdzie do ładu z tym pomieszaniem z poplątaniem.
Z rana dostaje informacje że w stolarni nie działa piła formatówka, taka piła tarczowa umożliwiająca cięcie nawet dużych płyt w jedną osobę.
Problem jaki był to przy próbie włączenia piły wyzwala bezpiecznik C25 oraz RCD, a przy próbie włączenia ukośnicy wyzwala tylko RCD. Co było dziwne z początku bo ukośnica jest zasilana z innego gniazda i RCD. Ale ukośnica jest podłączona do systemu wyciągu trocin, włączanego krańcówką. A zasilanie jest brane z formatówki.
Odpiąłem wyciąg, bo to jest element łączący obie maszyny. Ale przy próbie włączenia piły wciąż wywala RCD i C25. Co ewidentnie wskazuje na usterkę w samej pile.
Posprawdzałem wszystkie inne funkcje piły i problem leży ewidentnie w głównym napędzie. Skoro wywala RCD to jest jakiś upływ prądu do PE.
Wziąłem miernik rezystancji izolacji który niedawno kupiłem.
Sprawdzam na listwie zaciskowej i miernik pokazuje wesołe 0.0MΩ i napięcie probiercze 3V, no to zwora totalna, ale miernik się przydał.
<głos Walaszka>
Inwestycja powoli się zwraca.
</głos Walaszka>
Żeby być pewnym sprawdziłem to samo na zaciskach w puszce łączeniowej silnika, i z tego są zdjęcia.
Zapadła decyzja o wyjęciu silnika i głębszej diagnozie.
Po rozebraniu od razu widać że tarcza hamulcowa jest pęknięta i to ona przeorała uzwojenia.
Ten hamulec to też ciekawa sprawa. Normalnie sprężyna dociska tarczę do okładziny ciernej, a w momencie załączenia zasilania w klatce wirnika (stąd nazwa silnik klatkowy) przepływają spore prądy które wytwarzają pole magnetyczne które przyciąga tą tarczę i silnik kręci się jak gdyby nigdy nic. A po wyłączeniu zasilania sprężyna dociska tarczę do okładziny i silnik szybciej się zatrzymuje. Ze względu na uszkodzenie, po naprawie tarcza raczej nie będzie już montowana i silnik będzie się zatrzymywał z wybiegiem, czyli tylko z oporami łożysk i paska.











