Komentarze (9)

cebulaZrosolu

@sum czyli musisz przyjść z rana :)

SUM

@cebulaZrosolu Technicznie ciężko, bilokacji jeszcze nie mam ogarniętej. Jednak coś wymyśle bo to taki ozorek wołowy w salcesonie to będzie coś.

cebulaZrosolu

@SUM też czasem lubię zjeść ozorka, ale tak normalnie w sosie chrzanowym np :p


Ale to rzadko jem, ostatnio to chyba z rok temu :p

SUM

@cebulaZrosolu buu z kszanem? od przedszkola nie lubię tego sosu i chyba trauma będzie do końca życia. Chrzan normalnie jem, nie jestem pojebany. xD

cebulaZrosolu

@SUM chyba najwięcej traum żywieniowych jest z przedszkola :D

SUM

@cebulaZrosolu nawet kaszkę manę potrafili obrzydzić.

paramyksowiroza

@SUM @cebulaZrosolu Ja kiedyś próbowałem pokonać traumę z przedszkola.

To były "parówki z sosie pomidorowym".


Jeśli chodziliście do przedszkola w PRL, to pewnie rozumiecie.


Pozostałym wyjaśniam, że traumą był produkt parówkopodobny zalany ordynarnie koncentratem pomidorowym i zabielony śmietaną, bo nikt nie przełknąłby takiej ilości kwasu.

Do tego ziemniaczki rozgotowane do tego stopnia, że dotknięcie ich widelcem powodowało efekty cząsteczkowe, więc zostały ugniecione na niejadalną papkę.


Szczęściem w nieszczęściu był komentarz grubego Szymka, który stwierdził "TO GRYZIE" wskazując widelcem na kawałeczek majeranku.

Dzięki temu, posiłek koncentrował się na wybieraniu przypraw z potrawy, zamiast na mozolnych próbach przełknięcia tego syfu.


Starałem się jak najbardziej odzworować klimat tej obrzydliwej potrawy z niewielką nadzieją, że po tylu latach może okaże się to jadalne.

Nie okazało się.

f0c82370-cd0c-4c1c-95e1-fa1a6483d405
paramyksowiroza

@SUM Wegańskie ozorki, wegańskie boczki...

A tak na serio, czemu mają mini ogród botaniczny w mięsnym?

SUM

@paramyksowiroza NIe wiem, kwestia ładnej witryny w centrum miasta?

Zaloguj się aby komentować