Wchodzisz do sklepu językami zachęcony i gdy sie pytasz czy jest to jak zwykle; z rana
#jedzenie #gotujzhejto

Wchodzisz do sklepu językami zachęcony i gdy sie pytasz czy jest to jak zwykle; z rana
#jedzenie #gotujzhejto

@sum czyli musisz przyjść z rana :)
@cebulaZrosolu Technicznie ciężko, bilokacji jeszcze nie mam ogarniętej. Jednak coś wymyśle bo to taki ozorek wołowy w salcesonie to będzie coś.
@SUM też czasem lubię zjeść ozorka, ale tak normalnie w sosie chrzanowym np :p
Ale to rzadko jem, ostatnio to chyba z rok temu :p
@cebulaZrosolu buu z kszanem? od przedszkola nie lubię tego sosu i chyba trauma będzie do końca życia. Chrzan normalnie jem, nie jestem pojebany. xD
@SUM chyba najwięcej traum żywieniowych jest z przedszkola :D
@cebulaZrosolu nawet kaszkę manę potrafili obrzydzić.
@SUM @cebulaZrosolu Ja kiedyś próbowałem pokonać traumę z przedszkola.
To były "parówki z sosie pomidorowym".
Jeśli chodziliście do przedszkola w PRL, to pewnie rozumiecie.
Pozostałym wyjaśniam, że traumą był produkt parówkopodobny zalany ordynarnie koncentratem pomidorowym i zabielony śmietaną, bo nikt nie przełknąłby takiej ilości kwasu.
Do tego ziemniaczki rozgotowane do tego stopnia, że dotknięcie ich widelcem powodowało efekty cząsteczkowe, więc zostały ugniecione na niejadalną papkę.
Szczęściem w nieszczęściu był komentarz grubego Szymka, który stwierdził "TO GRYZIE" wskazując widelcem na kawałeczek majeranku.
Dzięki temu, posiłek koncentrował się na wybieraniu przypraw z potrawy, zamiast na mozolnych próbach przełknięcia tego syfu.
Starałem się jak najbardziej odzworować klimat tej obrzydliwej potrawy z niewielką nadzieją, że po tylu latach może okaże się to jadalne.
Nie okazało się.

@SUM Wegańskie ozorki, wegańskie boczki...
A tak na serio, czemu mają mini ogród botaniczny w mięsnym?
@paramyksowiroza NIe wiem, kwestia ładnej witryny w centrum miasta?
Zaloguj się aby komentować