Warszawskie rurki z kremem na Woli.

Znane z akcji podczas pandemii oraz filmu Książulo na YouTube.

Pyszne. Po prostu.

Kolejka na pół godziny, moja siostra jęczała, że ona nienawidzi kolejek. Ale ja chciałem spróbować. Gość w dom bóg w dom, więc trzeba było odczekać

5,5zł, na świeżo wchodzą delikatnie, niczym położyć się na jedwabnej pościeli po dobrym obiedzie.

Po kilku godzinach wafel przesiąka śmietaną i są ok, ale jest to zdecydowanie deserek do szybkiego spożycia.

Dużo lepszym pomysłem jest kupno rurek i bitej śmietany oddzielnie jeśli się chce zabrać słodkości do domu.

Tak czy siak pyszności i warto na dwie rurki zajrzeć z ulicy. Dwie bo to jak z wódką - na jedną nogę się nie pije bo będzie się kuleć.

Mnie smakowało, lubię kremowe słodkości. Jak dla mnie wszelkie Marsy i inne Snickersy mogą nie istnieć - takie rurki lub kremówki za to mogę wcinać na bieżąco.

#jedzzhejto #warszawa