Warszawa pilotażowo wprowadzi nocną prohibicję w Śródmieściu i na Pradze-Północ

Na czwartkowej sesji radni przyjęli zaproponowane przez klub KO uchwały ws. pilotażowego wprowadzenia nocnej prohibicji w Śródmieściu i na Pradze-Północ. Wcześniej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wycofał swój projekt dotyczący wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w nocy w całym mieście. W głosowaniu przepadł też projekt Lewicy i Miasto Jest Nasze, które również chciały wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach paliw w całej Warszawie. Spowodowało to rezygnację wiceprezydenta Jacka Wiśnickiego ze stanowiska.


#wiadomoscipolska #warszawa #alkoholizm

#polityka

Bankier.pl

Komentarze (14)

sireplama

Miasto jest nasze ... Patusy na miarę ostatniego pokolenia

aerthevist

@sireplama nie wiem o co tam chodzi, ale z prasowych relacji wynika, że Prezydent jest najpierw przeciw, poza za, a na koniec się wycofuje w ostatniej chwili. Podczas konsultacji mieszkańcy jednoznacznie opowiadają się za prohibicją, ale w poszczególnych dzielnicach radni opiniują projekt negatywnie, pomimo tego, że analizy pokazują skuteczność takich rozwiązań.

sireplama

@aerthevist wniesiono projekt prohibicji od 22, który wzbudził wątpliwości rad dzielnic i radnych Warszawy. Trzaskowski próbował kompromisować ich poprzez własny projekt prohibicji od 23. Na sesji rady doszli do wniosku żeby zrobić próbę w dwóch dzielnicach, więc Trzaskowski oddalił swój projekt by nie komplikować sprawy i wprowadzono prohibicję od 22 ale nie w całym mieście. Patosom z miasto jest nasze i lewicy dupy od tego popękały. A z tym jednoznacznym poparciem mieszkańców to bym nie szalał - zróbmy referendum (i o Tempo30 i o wielkości SCT i wielkości strefy parkowania) i zobaczmy kto i co popiera.

Jnanon

@sireplama nazwanie kogoś kto chce ograniczyć sprzedaż alkoholu patusem to chyba jednak słabe.

sireplama

@Jnchl Tak jak nazywanie patusami i alkoholikami osób, które sprzeciwiają się prohibicji ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯


Natomiast MJN zasługuje kompletnie na to miano i to nie tylko za prohibicję. #hatfu sam kiedyś głosowałem na radnego z tego gówna


PS z tego, że ostatnie pokolenie to zbiorowisko patusów, którzy za (tu tylko moje przypuszczenie) petrorubelki niszczą wszelkie poparcie dla zmian proklimatycznych, tłumaczyć się raczej nie muszę?

Jnanon

@sireplama ale tu to akurat cisną o coś co jednak przysłuży się większości, więc może lepiej w tym przypadku nie nie ocenić kto ale co

sireplama

przysłuży się większości

@Jnchl No ja się z tym nie zgadzam.


Dobra, powtórzę się raz jeszcze. Musimy się zastanowić jaki jest problem. Czy problemem jest spożywanie alkoholu lub konkretniej kupowanie alkoholu wieczorami? No nie. Dorośli ludzie mają prawo i jest to absolutnie słuszne, by iść i kupić sobie alko o 23:00 i sobie popić do serialu lub z przyjaciółmi, jak mają na to ochotę. No chyba, że dla kogoś to jest problem ale w takiej sytuacji trzeba od razu kończyć dyskusje bo z wariatami nie warto rozmawiać.


Problem jest z osobami, które kupują alkohol wieczorami i zaczynają potem zakłócać ciszę, porządek lub wręcz dokonywać wykroczeń lub przestępstw.


I to państwo wytworzyło środowisko prawne, które zakazuje takich zachowań i penalizuje je. Stworzyło też struktury, które w takich sytuacjach mają zadziałać, nie dopuścić do ich zaistnienia, przerwać gdy jednak zaistnieją i ukarać winnych.


I czemu i na jakim poziomie to nie działa? Ano na działaniu służb. Warszawska Straż Miejska i Policja są skrajnie nieskuteczni i w mojej ocenie po prostu leniwi i nie działają tam gdzie powinni. Zamiast więc ograniczać swobody wszystkim mieszkańcom poprzez kolejne zakazy handlu i prohibicje, miło by było jakby radni i inni politycy może skupili się na uzdrowieniu i uskutecznieniu działania Policji i Straży Miejskiej.


Dla mnie argument, że jak zakażemy ludziom pić po dziesiątej to spadnie ilość interwencji policyjnych jest równie prawdziwy co argument, że wprowadzenie godziny policyjnej i zakaz wychodzenia z domów po 21:00 zmniejszy tę ilość jeszcze bardziej.


I to podejście ala godzina policyjna widać w całym mieście. Samochody zapierdalają za szybko? Co z tym zrobimy ograniczenie do 30 w całym mieście! Przecież to nie tak, że policja będzie na ulicach i będzie egzekwować przestrzeganie prędkości.


Nie będę się odpalał - spójrz na Święte Krowy Warszawskie, Samochodozę, Konfiturę lub StopCham Warszawa - zobacz jak działa Policja i Straż miejska. Albo mają w dupie Twoje zgłoszenia i nawet dupy im się nie chce ruszyć od HotDoga na Orlenie, albo jak już wymusiło się jakoś na nich przyjechanie to robią WSZYSTKO co w ich mocy by nic nie robić i by nikogo nie ukrać. #hatfu! I piszę to także na podstawie moich doświadczeń z tymi służbami.


Powtórzę - problemem nie jest wieczorna i nocna sprzedaż alkoholu, tylko nieskuteczne i upośledzone służby porządkowe w Warszawie i to od nich należałoby zacząć działania zmierzające do poprawy życia w tym mieście.

Yes_Man

@sireplama spłycasz temat do wolności wyboru jednostki i jej prawa do picia kiedy się chce i gdzie się chce.

Oczywiście tak to powinno wyglądać ale:

  • Jeśli ograniczenia wpłyną na zmniejszenie interwencji policji we nocnych awantur po alkoholu jestem za

  • Jeśli ograniczenia spowodują mniejszą ilość wypadków wśród nawalonych ludzi w nocy to jestem za

  • Jeśli ograniczenie spowoduje zmniejszenie zaśmiecenia tłuczonym szkłem chodników i ścieżek rowerowych to jestem za


Dotychczasowe statystyki i analizy w gminach gdzie wprowadzono ograniczenia to potwierdzają.

Innymi słowy jeśli jednostka nie potrafi sama kontrolować ilości spożywanego alkoholu i swoich zachowań po spożyciu to suweren jest od tego by to uregulować.

Jeśli ktoś po 22 nie kupi alkoholu bo nie będzie miał gdzie to zwyczajnie pójdzie do domu i nie będzie odwalać maniany na mieście.

Jestem za!

sireplama

@Yes_Man Absolutnie nigdzie tego nie napisałem. Co więcej nie podobają mi się takie zachowania i zdarza mi się reagować. Stąd też moje negatywne doświadczenia z warszawską policją i strażą miejską. Tylko, że ja nie stoję jak zjeb pod kliniką aborcyjną i nie pluję na ludzi wchodzących kupować alko do żabki tylko przypieprzam się do patusów drących ryja pod oknami, chlejących na placu zabaw i lejących na budynki. Tak mi sumienie nakazuje działać.


Powtórzę się, bo i kto mi zabroni? Statystyki po wprowadzeniu godziny policyjnej będą już w ogóle rewelacyjne, analizy przepiękne, wykresy wręcz pionowe, a policja i sm będą mogły w spokoju nabijać rekordy sprzedaży hotdogów w Żabkach i Orlenach w całym mieście. Nie mam wątpliwości.

Jnanon

@sireplama w kwestii służb jak najbardziej zgoda tylko jakoś nie widzę że nagle na ulice trafia setki nowych, zmotywowanych do działania policjantów albo w jakiś magiczny sposób obecni się ogarną. Z resztą bym dyskutował opierając się przedewszytkim na tym że alkohol nie jest produktem niezbędnym, ba, nawet wiadomo już że jest mocno szkodliwy. Dla większości ten zakaz naprawdę niewiele zmieni, jeden kupi sobie na zapas, jeden zapomni no to się nie napiję i tyle. Ale za to zdecydowanie ograniczy nocnych wojowników, niedopitych i innych którzy nie potrafią powiedzieć stop tylko muszą pić do odcinki. Tak samo jak ograniczenia prędkości i inne zakazy dzięki którym łatwiej zachować porządek.

sireplama

w kwestii służb jak najbardziej zgoda tylko jakoś nie widzę że nagle na ulice trafia setki nowych, zmotywowanych do działania policjantów albo w jakiś magiczny sposób obecni się ogarną.


@Jnchl To znaczy, ze mamy w tym mieście dużo większe problemy niż klienci po alkohol o dziesiątej, a jakoś nie widzę, żeby radni wraz z połową Polski o tym dyskutowali, jęczeli na pół internetu a wiceprezydenci poddawali się do dymisji.

Jnanon

@sireplama ale ze są większe problemy to mamy nie ruszać mniejszych? Jest jasne że po wprowadzeniu w magiczny sposób spada obłożenie SORow a być może policja też będzie mogla(chciałbym) zająć innymi rzeczami niż pacyfikowanie niedopitych. No to czemu nie? Normalnym ludzią nie utrudni to życia a znacząco zmniejszy patologię więc co za problem?

sireplama

@Jnchl w sytuacji gdy mniejsze wynikają z większych a nikt ich ruszyć nie chce? Tak.

Jnanon

Czyli nie ograniczać sprzedaży alko, niech się kręci i liczyć na to że problem z policją/SM się rozwiąże? A nie lepiej wprowadzić i odblokować część sił do innych działań?Nie lepiej rozładować weekendowe kolejki na SORach? Proste, skuteczne, akceptowane przez większość rozwiązanie w którym dla ogółu społeczeństwa nie widzę wad. Pozatym jak miala by działać policja, patrol na każdym rogu i profilaktyczne zatrzymania?Nie udzielać pomocy pijanym bo zajmują łóżka potrzebującym? Czesc pijanych jest nie do upilnowania i nie ważne jak wspaniałych policjantów byś my mieli niestety

Zaloguj się aby komentować