W życiu "poety" przychodzi od czasu do czasu czas na autorefleksję. Może ona być na przykład związana z mnogością wyprodukowanych przez owego "poetę" wytworów. Wystarczy jednak ładnie ubrać to wszystko w homeryckie porównania i wtedy całość można na spokojnie przetrawić, a później, na jeszcze spokojniej, z siebie wydalić:


***


A, sram na to!

czyli Przesyt

albo Karma dla ducha

albo Perystaltyka


Przez Apollina jestem natchniony!

Dziewięciu Muzom składam pokłony!

Kolejna już dzisiaj skuteczna próba:

co nie zaczynam, to mi się uda!


Niczem Horacy, jam oślepiony

blaskiem poezji! Uduchowiony!

Wiersze to moja karma dla ducha:

dwa dania i deser! Też chciej posłuchać!


A te posiłki jadajmy obfite!

Smaków próbujmy, co nieodkryte!

Pragniesz dokładki? Ja na nią czekam!

Na deser zaś swój sonet polecam.


Aż tu coś nagle zaczyna mnie skręcać!

Ucisk w jelita przenosi się z serca!

Biegnę poszukać jakiegoś nocnika!

Natura mnie wzywa! Perystaltyka.


***


#nasonety

#zafirewallem

#poezja

#tworczoscwlasna


I sonet di proposta

Komentarze (1)