W zeszłym tygodniu udałem się na weekend za granice, tzn do Wrocławia. To niegdyś polskie miasto zostało całkowicie opanowane przez Ukraińców a ja nie znając ich języka nie byłem w stanie się dogadać w sklepach i restauracjach. Coś niesamowitego. Zdaje się ze prawo mówi ze jak jest 10 procent lub więcej mieszkańców mówiących w obcym języku to mogą oni wprowadzić dwujęzyczne nazwy ulic. Ciekawe kiedy do tego dojdzie, myśle ze niedługo xD Brytyjczycy mogli przynajmniej ogłosić brexit, nam pozostaje cieszyc się z ubogacenia kulturowego.
Kruk98

@Wazeliniarz potwierdzam, mieszkam we wrocławiu i codziennie rano budzi nas hymn ukrainy o 6 rano grany z głośników umieszczonym w krasnalu banderku

Wazeliniarz

@Kruk98 dodam ze jeszcze każdy myśli ze jestem panią Mają i mówi mi ze on nie pani Maju. Nie wiem o co chodzi.

sullaf

Potwierdzam, mnie zabili za nieznajomość ukraińskiego, piszę z zaświatów.


Nie, no bądźmy kurwa poważni. We Wrocku mamy pojebane MPK, pojebanego prezydenta i rozgrzebane pół miasta w remontach, ale akurat Ukraińcy szczególnie tu nie zawadzają.

GucciSlav

@Wazeliniarz Kurwa żarty żartami, ale w 2019 przyjąłem się na sortowni DPD i autentycznie poza koordynatorem i jednym gościem z obsługi nie szło się z nikim dogadać. Czułem się jak obcy. Dosłownie sami ukraińcy, nie rozumieli po polsku, nie mogłem się dogadać, nie wiedziałem za bardzo co robić. W sumie i tak po pierwszym dniu zrezygnowałem.

nbzwdsdzbcps

@Wazeliniarz Wyjście z UE uznajesz za dobry ruch Brytyjczyków? Wiesz u nas dużym problemem jest niska aktywizacja zawodowa i jeżeli ktoś chce pracować to powinniśmy przyjmować takich ludzi.

FoxtrotLima

@Wazeliniarz zatrzymaj tę karuzelę śmiechu.

dsol17

@nbzwdsdzbcps "Wiesz u nas dużym problemem jest niska aktywizacja zawodowa" - raczej niskie płace i sytuacja w której dodatek na przeprowadzkę z urzędu pracy to jest fikcja nawet przed 30-tką,a po 30-tce to już w ogóle jest oficjalnie niedostępny. A jeżdżenie za pracą kosztuje samo. Co więc mówić o PRZEPROWADZCCE ?


Żeby pracować w większym mieście trzeba tam mieszkać. Czyli trzeba wynająć coś,żyć za coś - i dopiero wtedy można szukać.Wiesz co,osobiście miałem i mam taką bardzo spierdoloną sytuację zawodową,że pewnie nikłe są szanse,że ktoś mnie do normalnej firmy przyjmie. Lata temu z 6-8 jak sytuacja nie była jeszcze kompletnie zjebana to jechałem za pracą trochę ponad 200 km do Katowic.Na rozmowę.Impreza kosztowała mnie ponad dzień PKSami i 150 zł (i tak dobrze,że na pociąg zdążyłem bo były duże szanse,że nie wrócę i będę znowu siedział na dworcu) w czasach gdy stówa była warta tyle co 200-300. Bezrobotnego.Z własnych oszczędności które były... no niemal żadne. Bo nikt mi za wiele nie da,tym bardziej za darmo - i nie chodzi o własne mieszkanie tylko o głupie kilka stów.


Ukraińcy to są po to,żeby nie podnosić pensji na najniższych stanowiskach.Które to pensje są żałosne.A edukacja i pójście na wyższe stanowiska ? Tych stanowisk nie ma aż tak wiele i w Polsce B wciąż istnieje coś takiego jak znajomości poza IT. Które to IT koncentruje się jednak głównie też w największych miastach.

Zaloguj się aby komentować