W szoku, jestem, że da radę poznać naprawdę klawych gości.
Wczoraj po boksie jeszcze chwilę pogadałem z instruktorem bo był na papierosie, ale ja nie palę to zwrócił mi uwagę bym więcej myślał i się skupił bo babole popełniam, oraz mówił, że w niedzielę grają w piłkę z dzieciaczkami z klubu i bym wpadł jakbym chciał. W tę niedzielę nie dam rady, ale następnym razem chętnie bo w zeszłe lato wychodziliśmy z kolegami dla zabawy kilka razy pograć z Ukraińcami u mnie na osiedlu.
W tym tygodniu jeszcze poznałem komputerowca, ale nie takiego współczesnego, że pracuje 2h dziennie, dźwiga ciężary, wygląda jak młody bóg, lata po świecie tylko taki klawy trochę grubszy gość pracujący zdalnie jako trochę człowiek od wszystkiego w firmie i poza pracą czasem zrobi komuś stronę. Opowiadał mi o tym dlaczego Linux to najlepszy system i w przyszłym tygodniu pomoże mi przy wirtualce gnom os, żebym sobie spróbował. Pokazał mi jeszcze parę komend na Linuxa i opowiadał bym phytona się nauczył do usprawnienia pracy w Excelu. Jeszcze będę musiał założyć LinkedIn, oraz githuba.
#przemyslenia