W świetle obecnych doniesień chodzi mi po głowie takie rosyjskie słowo "maskirowka" czyli po naszemu "maskowanie operacyjne".
Załóżmy że będą przez dwa dni strzelać do siebie wagnerowcy i czerwonoarmiści, że będzie coś, co przypomina zamach stanu i że nie będzie wiadomo kto rządzi. Jeśli w tym czasie pierdolnie elektrownia atomowa w Energodarze i skazi radioaktywnie pół europy, to nie będzie odpowiedzialnego, no bo przecież "wojna domowa" a Putin i jego generałowie byli zajęci czymś innym.
#rosja #ukraina