W stanach chyba byłbym już pełnoletni. Od lat nie lubię urodzin bo czuję, na każdym kroku, że ze wszystkim jestem do tyłu i nic ze mnie nie będzie, ale przynajmniej spędziłem weekend z rodziną.
! Jeśli są tu ludzie młodsi ode mnie to uczcie się i róbcie coś z swoim życiem.
Ja nic nie robiłem i jedynie doskierwa mi nadwaga i brak perspektyw. Kiedy mój kuzyn siedzi na SGH: poznaje ludzi, ma praktyki w fajnym miejscu dostał nowy iphone służbowy i wszystko się dobrze układa. To ja siedzę na UŁ i nie wiem czy jaką kolwiek pracę dostanę. Jego młodszy brat jest w liceum, do którego dojeżdża nowym porsche z kolegami, oni majówkę spędzają w USA i oglądają mecze koszykówki, właśnie dzięki takim znajomościom może dojść do czegoś i jest zachęcony by być przedsiębiorcą jak ich rodzice. 15 lat poznaje ludzi, siłownia 4x w tygodniu, raz tenis, lata też z rodziną na mecze do Barcelony.
#urodziny #zalesie #przemyslenia
60edfc9d-bf6d-487b-899a-858fe1c4a89a
maximilianan

Od lat nie lubię urodzin bo czuję, na każdym kroku, że ze wszystkim jestem do tyłu i nic ze mnie nie będzie


Nie bój nic, większość z nas tak myśli w pewnym momencie

Curumo

Mówię z własnego doświadczenia: nie porównuj się do innych, cokolwiek robisz, porównuj się do poprzedniej wersji siebie i progresuj. Stówka małolat, jeszcze kupa chujni i dobrych rzeczy Cię czeka, dupa twardo i do przodu.

Dudlontko

@Curumo względem siebie, mam coraz mniej siły a wiedzy żadnej

Curumo

@Dudlontko ale w czym Ci brakuje wiedzy? Wiedza przychodzi z czasem.

michal-g-1

@Dudlontko masz do wyboru:


A - zacznij się rozwijać

B - nie narzekaj ze się nie rozwijasz

Dudlontko

@Curumo szczerze to dosłownie o niczym nie mam pojęcia. Umiem tylko takie czynności jak odpalenie internetu lub gry

Dudlontko

@michal-g-1 jak mam się rozwijać? Narzekam tylko przy takich okazjach bo jestem już stary i najlepsze co mogę liczyć to praca niewiele powyżej minimalnej krajowej po latach bardzo ciężkiej pracy i nauki

Dudlontko

@michal-g-1 jak się zaczyna rozwój?

michal-g-1

@Dudlontko Twoje pytanie wydaje się być szczere, więc Ci odpowiem szczerze:


Masz 21 lat.

Gdy ja miałem tyle lat nie miałem jeszcze dziewczyny, nie miałem tych fajnych przygód które wspominam teraz, nie miałem jeszcze rozpoczętego drugiego kierunku studiów i totalnie nie pracowałem tam, gdzie pracuję teraz.

Jeżeli taki młody gówniarz mówi że nie ma przed sobą perspektyw to jedyne co mógłbym zrobić to kopnąć go w dupę.


Możesz:

zmienić studia; lecieć do Chin i uczyć tam angielskiego (jak znasz); zrobić kurs spawacza/marynarza/pomocnika kucharza na Majorce; zostać kierowcą ciężarówki w USA (moje niespełnione marzenie)/listonoszem w Norwegii (kolejne moje marzenie)/kierowcą ambulansu (chciałbym kiedyś tak zapierdalać po mieście).

Nie jesteś uwiązany do ziemi jak chłop pańszczyźniany ani nie jesteś chory na tyle iż nie mógłbyś poradzić sobie samemu w UK/DE/FR/USA.

Swoją drogą jako student możesz lecieć na Wrok&Travel, zobaczyć jak jest i, jeżeli b. by Ci się spodobało, zostać na miejscu.

Skoro już studiujesz, nie masz absolutnie żadnej wymówki aby nie zrobić czegoś nowego kosztem 3 straconych do tej pory lat, a to bardzo mała cena za nowy start.

Nowy nabór na nowe studia niedługo się zaczyna, można też ogarnąć wakacje pracując na saksach, żeby nabrać nowej perspektywy w życiu.


Zawsze starałem nie porównywać się do innych, tylko robić to co mógłbym zrobić w życiu najlepiej. Nie wszyscy mają takie same możliwości, nie sztuką jest uważać się za przegrywa, sztuką jest najlepiej wykorzystać to co się ma.


Tak więc elo-3-2-0-albo coś robisz ze sobą albo nie smęć bo mi Ciebie nie jest żal.

Dudlontko

@michal-g-1


Co miałeś w wieku 21 lat?


Trochę trudno mi nie narzekać bo przez całe życie nic nie robienia nie mam teraz nic przez co nigdzie nie znajduję pracy ani nie mam jak założyć firmy


studiów nie mam jak zmienić bo ledwo mature zdałem i nigdzie indziej nie mam szans się dostać.


Angielskiego próbowałem się uczyć, ale żadnego słowa nawet nie znam.

Na emigrację nie trzeba znać żadnego języka i płacą za przylot?


Na kierowcę ambulansu nie ma żadnych wymagań?


Na work&travel przyjmują każdego?


Co to saksy?


Nie wszyscy mają takie same możliwości, nie sztuką jest uważać się za przegrywa, sztuką jest najlepiej wykorzystać to co się ma


Brzmi ładnie tylko ja mam: 50IQ, płaskostopie i zdiagnozowane kilka zaburzeń, oraz chorób psychicznych

michal-g-1

@Dudlontko podsumowując co napisałeś:

Nie chciało Ci się nigdy uczyć, nie chce Ci się nawet uczyć angielskiego i pytasz się jak się rozwijać.


Nie pisz

Trochę trudno mi nie narzekać bo przez całe życie nic nie robienia


Bo ty jeszcze życia nie zacząłeś, jesteś na starcie a nie na mecie


Zawody dobrze płatne:

  • spawacz

  • marynarz

  • Cieśla od mebli kuchennych

  • wykończanie wnętrz

  • kierowcą TIRa/skoczek

  • żołnierz

  • WOT

  • monter

  • serwisant

Itp., itd.

https://twojezarobki.com/Jakszukacpracy/zawody-i-wynagrodzenia


Saksy - tak się mówiło na pracę sezonową w Niemczech

Dudlontko

@michal-g-1 jak się nauczyć angielskiego? Chodziłem na zajęcia, oglądałem seriale i filmy po angielsku, używałem aplikacji do nauki i nic się nie nauczyłem.


Na te zawody nie trzeba mieć uprawnień a jak je można zdobyć bez kasy?

Do wojska się nie dostanę bo nie zdam testów psychologicznych. Pytałem jednego typa jak to wygląda i jak nie będę miał wcześniej odpowiedzi to nie ma chuja, że zdam.


Jak na starcie? W tym wieku powinien mieć własny biznes, robić kasę na etat, zwiedzić wszystkie kontynenty, mieć 10% BF. Jak praktycznie każda osoba w moim wieku. A mnie nigdzie nie przyjmują do pracy

michal-g-1

@Dudlontko Każdy debil jest się w stanie nauczyć angielskiego.


Wszystko co piszesz to usprawiedliwianie siebie, że się nie da, nie umiesz, nie zdasz.

Po części pewnie tak jest bo wynika to z obiektywnych czynników, po części, jak z tym angielskim to Ci nie wierzę.

Ja Ci z tym nie pomogę, to Ty samemu musisz chcieć sobie pomóc. Nie widzę tej chęci, widzę chęć do usprawiedliwiania siebie.


Widzę że pierwszy krok zrobiłeś, czyli widzisz że coś jest nie tak i szacunek za to.

Drugi krok to postawienie sobie małego, mierzalnego celu (za miesiąc będziesz sobie w stanie odpowiedzieć: udało się/nie udało się) i jego osiągnięcie.

Dobra praca, fajne życie to duże cele. Każdy z nich zdobywa się małymi kroczkami. Ale tych małych kroków są setki.


Mając 21 miałem już swoją pierwszą pracę za sobą (obsługa w hotelu + zmywak) i zarobiłem tyle zeby pozwiedzać i wrócić do domu.

Jeżeli uważasz że ktoś w tym wieku coś osiągnął więcej to widocznie dostał to od rodziców. Ja takiej możliwości nie miałem i uważam że to co miałem to 100% możliwości na 21 lat.

Mając 26 lat na praktykach zarabiałem najniższą krajową i nigdy nie uważałem się tego powodu gorszy (uważałem się za gorszego, lecz z innych powodów).

Twoje porównywanie się do oskarków jest głupie, służy jedynie temu aby sobie ponarzekać.

Dudlontko

@michal-g-1 drugi krok to powinna być terapia, ale no na to kasy trzeba.


słyszałem o małych krokach to najpierw jaką kolwiek pracę znaleźć tylko żebym fizycznie dał radę.

razALgul

@Dudlontko ech... Gimnazjum wtedy kończyłem 😛 nie zamartwiaj się na zapas, bo jak ja miałem tyle lat co Ty, to też widziałem wszystko w czarnych barwach. Plus też zawsze była (w moim przypadku), kuzynka która studiowała na Harvardzie. Daj się sytuacji rozwijać i rób choćby małe kroki (ale rób), żeby poprawić swoje postrzeganie siebie, w przyszłości. Sto lat 🙂

Dudlontko

@razALgul jakiej sytuacji rozwinąć? Od lat jest marazm. Jakie kroki?

razALgul

Tylko Ty sam możesz zmienić sytuację. Chodzi mi o to, że musisz chcieć wyjść z marazmu. Tylko musi Ci się chcieć chcieć. Nie wiem co Cię interesuje. Szukaj sobie czegoś nowego w zakresie zainteresowań. Ja błądziłem i szukałem, bardzo długo. Ale w końcu jest coś co sprawia, że się ciesze. W moim przypadku jest to wszystko, co związane jest z naturą. Lasy, parki, zwierzęta. Ty musisz sam poeksperymentować.

Dudlontko

@razALgul nie mam zainteresowań. Próbowałem: wędkowania, programowania, malowania, gry na gitarze i pianinie, piłki nożnej, rapu, montowania filmów, siłowni i wszystko mnie szybko nudzi a nawet wzbudza frustrację, że muszę to robić by mieć kasę.

razALgul

Ale, że co...idziesz na siłkę, żeby mieć kasę, wedkujesz, żeby mieć kasę. To ma być dla Ciebie. Ja miałem na studiach koleżankę, która fascynowała się rodzajami roślin, inny ziomek chciał udowodnić, że da się napakować, będąc wegetarianinem. Ja natomiast, znalazłem ukojenie w poszukiwaniu ciekawych miejsc blisko swojego miejsca zamieszkania. Musisz szukać. Spektrum tego wszystkiego jest ogromne. Może zainteresuje Cię literatura (jakaś konkretna dziedzina), może przyroda, może programowanie. Próbuj wszystkiego. Musisz tylko chcieć, chcieć. Kolega mnie tego nauczył. To też nie było, tak że samo przyszło. Dla kogoś na pewno jesteś ważny i miej to na uwadze... Nie łam się, ale szukaj tego, co Cię zainteresuje. Nie mogę powiedzieć, że znajdziesz od razu. Mi to zajęło parę lat. Najważniejsze, to się nie poddawać.

Dudlontko

@razALgul z tego co słyszałem to trzeba pracować w tym co się lubi. Z literatury to nihilizm lubię. no szczerze ciężko mi latami próbować by coś znaleźć

Zaloguj się aby komentować