W necie coraz czesciej pojawiaja się wpisy o tym że ktoś chce sie przebranżowic z obawy o to ze AI zabierze mu prace i inne tego typu wpisy wieszczące koniec KAŻDEJ pracy biurowej.

Wedlug mnie tak nie jest a takie myslenie jest wynikiem
1. Zbyt duzego patrzenia na rynek pracy przez pryzmat korporacji, nie uwzgledniania malych i srednich firm i tego jak tam wyglada praca. Tego ze w malych i srednich firmach nie ma skalowalnosci.
2. Wiara w liniowy rozwój technologii i brak w niej sciany,
3. Nabieranie sie na marketing.

1. Wedlug badan jednym z najbardziej narazonych zawodow na automatyzacje jest ksiegowy, porownajmy ten zawod w dwoch firmach - korpo z dzialem ksiegowym oraz lokalne biuro rachunkowe.
W korpo mamy jedna firme ktora obsluguje iles ksiegowych, kazdy z nich ma swoja dzialke, jeden zajmuje sie wprowadzaniem i rozliczaniem wyciagow bankowych i platnosci, drugi fakturami zakupowymi, trzeci fakturami sprzedazowymi itp, na takim stanowisku moze byc zatrudnionych kilka osob.

W przypadku gdy jedna osoba wykonuje pojedyncza lub pojedyncze powtarzalne czynnosci kazde usprawnienie pracy daje wymierne korzysci.
Osoba od faktur zakupowych -> wprowadzenie OCR (odczytu faktur) -> wprowadzenie KSEF (e-faktury pobierane z serwerów rzadowych) -> wprowadzenie kombo KSEF +OCR + AI ktore na bazie pozycji na fakturach przyporzadkuje konta ksiegowe, dzialy i inne parametry na podstawie poprzednich danych, podpowie jeszcze lepiej niz juz obecne systemy ktore bazuja na slowniku stalych nazw.
Osoba od wyciagów -> wprowadzenie importu wyciagów z formatu .mt940 (pliki z wyciagami) -> wprowadzenie webservice (pobieranie wyciagow bez importu plikow) -> uzupelnianie parametrow na podstawie stalych na bazie slownika typu jeżeli w tytule przelewu jest oplata to przypisz takie konto ksiegowe -> jeszcze dokladniejsze przypisanie parametrow za sprawa AI

Kazdy taki przeskok z racji ilosci wykonywanej pojedynczej pracy moze spowodowac redukcje etatow bo zastosowane rozwiazania sie skaluja, ilosc faktur zakupowych idzie w tysiacach w obrebie jednej bazy danych, a osoba wykonuje glownie jedna czynnosc. Przy jednej bazie danych mozna wyciagac analogie, zbior jest duzy itp, latwiej dostosowac sie do pewnych wyjatków.

Przeskoczmy do drugiej firmy, lokalne biuro rachunkowe.

Jedna ksiegowa obsluguje zarowno firmy na pelnej ksiegowosci - wykonujac zakres prac wszystkich wymienionych wyzej osob w korpo, dodatkowo wykonujac znany z korpo etat glownego ksiegowego (rozliczanie roznych deklaracji, tworzenie e-sprawozdan), recepcji (przyjmowanie dokumentow od klienta, wysylanie informacji o przelewach), po czesci nawet osoby od plac (zwykle rozliczajac zus w jednoosobowych dzialalnosciach)
W przypadku gdy jedna taka ksiegowa obsluguje kilkadziesiat firm ktore maja po kilka/kilkanascie/ kilkadziesiat dokumentow czesto nie warto jest wdrazac juz dostepnych rozwiazan.

Przykladowo:
- import wyciagów z formatu .mt940 - tutaj czesto jest to opcja dodatkowo platna w banku za ktora klienci nie chca doplacac a dla kilku operacji na wyciagach mozna to przeklepac recznie. Dochodzi tez konserwatyzm - znane mi sa sytuacje gdy biura zatrudnialy osoby do wprowadzania wyciagow ktore klepaly po setki operacji - to nalezaloby zaimportowac, nie jest to w zaden sposob oplacalne by ktos to recznie wprowadzal a mimo to sie dzieje. Moze byc to tez kwestia archaicznego oprogramowania.
- import wyciagow z webservice - w przypadku wyciagow miesiecznych doplacanie do tej uslugi i jej konfiguracja jest bez sensu
- wprowadzenie OCR czyli skanowania faktur i odczytu danych z pliku pdf - nieoplacalne przy malej ilosci faktur, rownie szybko zrobi sie to recznie, a nawet jezeli wolniej to zysk nie bedzie wspolmierny do poniesionych kosztów. Dokumenty te nie są w jednej bazie i jednej firmie z racji tego trzeba miec podejscie indywidualne bo w jednej firmie dany wydatek mozna zakwalifikowac jako koszt, w innej nie itp, krótko mowiac wystepuje zbyt duze rozdrobnienie i zbyt duza ilosc zmiennych by byl sens tego wprowadzania.
- wprowadzenie KSEF - to ma szanse wejsc do biur rachunkowych - tylko znów, nie spowoduje to redukcji etatów bo KSEF nie bedzie zawieral faktur zagranicznych, chyba tez faktur zwolnionych z VAT, dodatkowo jest to jedna z wielu czynnosci w obrebie jednej firmy.
- AI - gdy dana praca nie zostala choc czesciowo zautomatyzowana za pomoca poprzednich duzo tanszych rozwiazan to nie zostanie zautomatyzowana za pomoca AI. Jak kazde rozwiazanie informatyczne AI trzeba odpowiednio wyszkolic, zaprogramowac, jezeli wczesniej mozna bylo pewne rzeczy zautomatyzowac za pomoca prostych skryptów w stylu jeżeli A to zrob B to w te miejsca nie wjedzie AI.

Widzimy tutaj że to co dziala w skali korpo, nie zadziala w skali malej i sredniej firmy a to te firmy pod wzgledem placonych podatkow dominuja w gospodarce. Jak wyobrazacie sobie zautomatyzowanie pracy takiej ksiegowej z biura rachunkowego ? Ze nagle jakaś dajmy na to Symfonia (taki program ksiegowy) wypusci w abonamencie wewnatrz programu AI które samo wszystkiego sie domysli, samo wszystko doda i w razie pytań zapyta klienta mailem jak żywy czlowiek ?

2. To że coś sie rozwija nie oznacza że bedzie rozwijac sie w nieskonczoność, istnieć może sciana. W danej dziedzinie mozemy osiagnac 90% a dalsze 10% moze pochlonac lata lub nie zdazyc sie wcale. Możemy być na etapie w którym będziemy stać w miejscu do czasu kolejnej rewolucji. Ponadto moze to byc nieoplacalne, przykladowo maszyna parowa znana jest od starozytnosci i mówi sie ze nikt z niej nie korzystal ze wzgledu na niskie koszta pracy ludzkiej.

3. Jeżeli chce sie coś sprzedać - to sie to promuje, czesto przeklamujac faktyczne walory danego produktu. Wracajac do korpo to jest tam styl zarzadzania niewystepujace w malych firmach. Osoby decyzyjne w korpo nie moga wlozyc rąk pod tylek jak przedsiebiorca - wystepuje presja na aktywne zarzadzanie a nie pasywne, co prowadzi do nieefektywnych dzialan, zreszta efektywnosc jest pojeciem wzglednym. Dodatkowo nie ma tam ryzyka, maks co moze sie stać dla CEO to strata pracy, a nie bankructwo jak u przedsiebiorcy.

Jezeli celem korpo jest wzrost wartosci akcji, to news o wdrozeniu AI ja podnosi mimo ze samo wdrozenie moze okazac sie klapa i kosztem i nikt za to nie poniesie odpowiedzialnosci, zaraportuje sie mniejszy zysk i moze CEO dostanie mniejsza premie. Straty sa rozwodnione a nie jak w przypadku malych i srednich firm gdzie dotyka to bezsposrednio wlasciciela co sklania do konserwatyzmu. Poki co mowi sie ze wiekszosc wdrozen AI nie przynosi zysków. Bo takie wdrozenia mogą sie udać, mogą mieć sens, ale musi byc to inicjatywa osob technicznych, realnie znajacych ta technologie i dzialajacym dla danego korpo nie zaś widzi misie osób które swoja pozycje zawdzieczaja umiejetnością miekkim podyktowane marketingiem zewnetrznym.

#pracbaza #ai #sztucznainteligencja #ksiegowosc #technologia

Komentarze (3)

SzwagierPrezydenta

@pokeminatour niby tak, ale nie do końca. Polska promuje korporacje i bardzo duże firmy. Nie będę się rozpisywać czemu, natomiast jest to fakt. Jeżeli jakieś korpo specjalizujące się w produkcji sedesów zainteresuje się poważnie polskim rynkiem, to w skończonej ilości czasu wykończy lokalnych producentów. Bo ma przewagę kapitałową i skalę. W związku z tym te małe i średnie firmy padną i z AI i bez niego. Jeśli chodzi o samo AI: małe i średnie firmy to główny target firm dostarczających oprogramowanie, w tym bazujące na AI. Bo w takich firmach każdy pracownik to chodzący koszt. A i w temacie księgowych: jak ksef w końcu ruszy, to za chwil kilka dosłownie zostaną wymyte z małych firm. Bez AI

cebulaZrosolu

@pokeminatour nie wiem ale dla mnie praca w dużej firmie > praca w małym januszexie

kodyak

Myślę że to zredukuje pewna część pracy ale aktualnie te teksty że zredukuje się ogromną ilość ludzi jest głównie dla inwestorów żeby dawali kasę na ai i weszli w ten wir inwestowania.


Akurat księgowosc jest bardziej narażona przez ksef( cała wymiana między klientem a firma będzie elektroniczna jak rozumiem i nie trzeba będzie wprowadzać do systemu papierów bo wszystkie faktury będa ściągane z ksefu) natomiast zawsze jest jakieś ale. Np faktury zagraniczne czy też faktury których rozliczenie jest dość skomplikowane i tu może pomóc ai bo czasami nie wiadomo do końca jak dana fakture rozliczyć.


Oprócz problemów prawnych jakie są już za chmurami zaczynają się problem kosztowe. Ai nie jest za darmo a wielkie korpo jak Microsoft prawdopodobnie dla detalu zrobią darmowe a koszty przerzuci na korpo i teraz zacznie się licytacja kto da mniej i w tym wyścigu kilka tych co w ejaj poszło zbankrutuje po prostu. Aktualnie wszystkie badania i działania opierają się na darczyncach a to motywuje korpo do dawania ciągłych postępów a te wrzucają kolejne gówienka jak np Sora do zabawy pokazując patrzcie warto w nas inwestowac. Niestety kiedyś przyjdzie sufit który skończy też i ta nagonke

Zaloguj się aby komentować