(...) W 1965 roku, po po­wro­cie do czyn­nej służ­by, Stock­dale zna­lazł się w Wiet­na­mie w kok­pi­cie sa­mo­lotu le­cą­cego tuż nad wierz­choł­kami drzew. Zo­stał ze­strze­lony przez Wiet­kong. Ka­ta­pul­to­wał się z my­ślą: „Zo­stało mi pół mi­nuty, by wy­po­wie­dzieć ostat­nie słowa na wol­no­ści. I – słowo daję – szep­ną­łem do sie­bie: «Spę­dzę tam na dole co naj­mniej pięć lat. Opusz­czam świat tech­no­lo­gii i wkra­czam w świat Epik­teta»”.

Gdy tylko opadł na zie­mię, zo­stał cięż­ko po­bity, a męż­czy­zna w po­li­cyj­nym heł­mie zgru­cho­tał mu nogę. Na szczę­ście Epik­tet przy­po­mniał Stock­dale’owi o rze­czach pre­fe­ro­wa­nych, ale obo­jęt­nych: „Ależ ty­ran wsa­dzi mnie w dyby! – Co wsa­dzi? Pisz­czele ci wsa­dzi. – Ależ ty­ran chwy­ci za to­pór! – Po co? By ci głowę od­rą­bać. Czego więc ty­ran nie wsa­dzi w dyby i nie od­rą­bie to­po­rem? Wol­nej woli”.

Stock­dale zo­stał prze­wie­ziony do po­bli­skie­go wię­zie­nia, gdzie spę­dził sie­dem i pół roku, prze­wo­dząc gru­pie około pięć­dzie­się­ciu jeń­ców wo­jen­nych w strasz­nych, okrut­nych i bo­le­snych oko­licz­no­ściach.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój

#stoicyzm

8b718aee-e008-4720-977b-9c93a3ac9283
7cb9e7ab-5ef0-4e2a-97fd-420594517932

Komentarze (2)

ErwinoRommelo

Hmm troche hipokryzja bo to on byl tyranem i agresorem, ale sama sila woli na propsie.

Dan188

Stock­dale pokazał, że dzięki umysłowi można przetrwać wszystko. Ostatnio też czytałem jakiś artykuł o jedne kobiecie, która miała dwa wypadki w dzieciństwie i przez większość czasu była niepełnosprawna oraz szpetna z powodu uszkodzeń. Też udało jej się wyjść z problemów.

Zaloguj się aby komentować