Uwaga, leci do nas od hamburskiego handlarza antykami wspaniała rzecz!
Szukaliśmy jakiegokolwiek wyrobu z huty Pangratz ze względu na sentyment do tamtejszych terenów (Kotlina Kłodzka).
Huta od dawna już nie istnieje. W czasach swojej świetności zatrudniała 300 osób.
Pracujemy nad pozyskaniem katalogu wyrobów tej huty, żeby wbić go na pamięć do głowy i podczas wypraw na targi staroci wyhaczyć coś z tej huty.
Nawet mi się nie śniło, że po pół roku poszukiwań najpierw wpadnie nam w ręce wyrób, a dopiero później będziemy kontynuować poszukiwania katalogu! Przecież Pangratz jest tak rzadki, że na aukcjach pojawia się raz w roku...
"Jakikolwiek wyrób" przerósł nasze oczekiwania bo jest to piękna, pomarańczowa karafka w idealnym stanie.
Pangratz & Co. Kristallglas
Przedwojenna - lata 30.
Kryształ ołowiowy, wzór w stylu Art deco ze szlifem rozety na spodzie.
Z naklejką potwierdzającą pochodzenie z huty Pangratz.
Kolor pomarańczowy (nie ha tfu rozalinowy!)
Po przyjeździe do nas będzie miała lepszą sesję zdjęciową bo jak widać Helmut z Hamburga średnio umie w robienie zdjęć szkła.
Nasza perełka w kolekcji zajmie miejsce na półce zaraz obok również przedwojennej wazy z huty Striegau.
Co mnie dodatkowo cieszy w zakupie? Po pierwsze to fakt, że 3 inne osoby miały ją w koszyku, a to ja ją kupiłam. Po drugie same okoliczności zakupu. Siedziałam na kanapie i czekałam na powrót męża do domu wpisując w portale różne dziwne nazwy rzeczy, które kiedyś chcielibyśmy mieć w kolekcji. No i wyszukało jeden wynik. A po trzecie to mąż sprawuje pieczę nad przedwojenną częścią naszej kolekcji (wyżej wspomniana waza jest podarunkiem z jego domu rodzinnego) i to on chciał mieć w kolekcji coś z Pangratz bo jest kotlinokłodzianinem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#starocie #hobby


