#ukraina #rosja #wojna
czyli co, Ukraińcy będą próbowali rozciągnąć ruski front?
paulusll

@kkEE No cos w ten deseń.

TenebrosuS

@kkEE jeśli ruscy nie przerzucą sił do pilnowania granicy, to zostanie to powtórzone za kilka dni/tygodni i pewnie jeszcze większymi siłami, wiec muszą zareagować. Skądś te siły trzeba wziąć, więc gdzieś ich nie będzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

vredo

@TenebrosuS Napadają na sąsiada i zostawiają niepilnowane granice a później zdziwko, bo jak to tak, przeca my "ymperjóm". To nie wojna USA-Irak, ich nie oddziela od Ukrainy ocean. Te małpy są po prostu głupie.

kkEE

@vredo ukrainna ma tyle szczecia w tym nieszczęściu ze wielka rossyja ma takiego cara jak pan putin który spocił z swoimi kolegami potencjał kraju w kiblu ale pewnie dla podziemnego lodowiska i jachtów było warto.

TenebrosuS

@vredo A no


Btw zapomniałem dopisać, ale granica terytoriów kontrolowanych przez Ukrainę z rosją to ~700km, mniej więcej tyle co nasza z Białorusią i Królewcem razem

kkEE

@TenebrosuS Królewiec podczas pełnoskalowego konfliktu posiada jakaś realna wartość bojowa? obiło mi się o uszy ze z racji na położenie może zostać bardzo łatwo odcięty/zniszczony.

TenebrosuS

@kkEE Królewiec ma dość podobną wartość jak w '39, jako kolejny kierunek do obstawienia sił obronnych. Jednak z dzisiejszymi technologiami i ze wzmocnieniem polskich Wojsk rakietowych i artylerii o K239/HIMARS i armatohaubice 155mm ma dość małe znaczenie jako kierunek lądowy. Ma na pewno dalej w kwestii rakietowej bo można z niego atakować infrastrukturę w Trójmieście i jednostki nawodne, ale powinno być do opanowania jeśli zakupimy porządne Mieczniki, opl lądową i rozpoznanie.

kkEE

@TenebrosuS jest sens pchać się w mieczniki i marynarkę jeśli Bałtyk wydaje się być do ogarnięcia przez lotnictwo i wojska rakietowe?

paulusll

@kkEE My nie chcemy zdobywać Królewca... Kralovec jest Czeski , fakt mają dobre piwo.... Ale Pepików lubimy, nie będziemy im w paradę wchodzić Będziemy rabować cysterny z piwem

kkEE

@paulusll nigdy bym nie chciał zdobywać Królewca, zacofany kurwidołek z milionem potencjalnych zielonych ludzików. dla mnie serio mogli by to dać Czecha albo powołać do życia kolejna bałtycka republikę.

dsol17

@kkEE Też bym nie chciał. Jeden wielki rosyjski obóz wojskowy zaminowany w kurwę i cholere.


ale powinno być do opanowania jeśli zakupimy porządne MIECZNIKI opl lądową i rozpoznanie.


@TenebrosuS : Za dużo defence24 i wypocin pana komandora Dury. Mieczniki to bym sugerował jakbym był żołnierzem Marynarki Wojennej albo ruskim agentem o co niektórzy oskarżają mnie na hejto.


Realnie na sadzawkę Bałtycką to artyleria rakietowa jest lepsza i nie musi być wypożyczana w ramach misji wojskowych NATO. Jak co 3 okręt wysyłać na "misje" to to w cholerę będzie kosztować i na co nam to.


Ma na pewno dalej w kwestii rakietowej bo można z niego atakować infrastrukturę w Trójmieście i jednostki nawodne, ale powinno być do opanowania jeśli zakupimy porządne Mieczniki, opl lądową i rozpoznanie.


To jest mniej istotne. Tak naprawdę to chodzi tutaj cały czas o głowice jądrowe i szachowanie nie tyle nas co zachodniej europy. Oprócz tego oczywiście chodzi też o ich radary dzięki którym nas i Bałtów mają pod obserwacją. Przed Finlandią w NATO dobrze to zabezpieczało Petersburg przed niespodziankami z naszej NATOwskiej strony - co prawda Fińskie siły zbrojne nie są duże,ale za to granica już duża jest i ruscy maja przez to przesrane. Ile realnie znaczą te rosyjskie głowice ? Nie wiem na pewno, to że ruskim kindżał spadł na ukrainie nie znaczy,że nie można ich użyć w większej ilości - a wtedy nie wszystko spadnie.

TenebrosuS

jest sens pchać się w mieczniki i marynarkę jeśli Bałtyk wydaje się być do ogarnięcia przez lotnictwo i wojska rakietowe?


@kkEE Bałtyk nie jest do ogarnięcia przez lotnictwo i wojska rakietowe, szczególnie w czasie pokoju i kryzysu. Ani Morska Jednostka Rakietowa, ani lotnictwo nie będzie mogło pilnować ruskich statków teoretycznie badawcznych/jachtów/transportowych, które sobie stoją gdzieś przy krytycznej infrastrukturze i mogą spuścić w każdej chwili podwodne grupy/ładunki/drony do ich niszczenia, to może zrobić tylko okręt. Nie załatwią tez tego drony, bo je można jak RQ-9 koło Krymu zniszczyć bez większych reperkusji, albo jak Irańczycy próbować ukraść wodnego drona, którego ratowała US Navy przed przejęciem. Tylko ludzie na odpowiednim okręcie zapewniają te zdolności.


Poza tym bez Mieczników kto będzie ochraniał Kormorany na morzu pilnujące naszych podejść do portów i infrastruktury w czasie K i W? Kto będzie pilnował naszej infrastruktury wydobywczej na szelfie norweskim? Kto będzie pilnował Baltic Pipe i konektora prądowego ze Szwecją? Kto będzie chronił transporty do portów przed okrętami podwodnymi, a tu ruscy zaakceptowali że ich flota nawodna padnie i planują rozbudowę floty okrętów podwodnych?


Nasze porty w tamtym roku miały przychody z ceł ~50 mld złotych. Na odbudowę zdolności naszej MW do ochrony interesów morskich na nowe okręty trzeba wydać przez najbliższe 10-15 lat też z 50mld(Miecznik, patrolowce, okręty podwodne, okręty logistyczne) inwestując w kolejne 30-40 lat. Aż tak drogo?

Zaloguj się aby komentować