Tv zarublika ma ostatnio fetysz pokazywania domów polityków partii rządzącej. Dosłownie stoją pod ich domami i nagrywają. Chcieli też pokazać dom państwa Brejzów, ale coś nie wyszło. Okazało się, że willa, którą pokazywali nie ma z nimi nic wspólnego.
Pisowscy funkcjonariusze posypali głowy popiołem i powiedzieli, że no faktycznie heh nie ich dom, ale na całe szczęście to wciąż wina Brejzów
#polityka

