Trzaskowski i Nawrocki już ustalają sobie debatę, choć wejście Nawrockiego do II tury nie jest na 100 % pewne. Choćby było na to 70-80 % sznas (czyli dużo), kandydat PiSu nigdy nie był zagrożony nie wejściem do II tury. Teraz trochę jest.
I ta debata to według mnie katastrofalny pomysł dla Nawrockiego. On powinien teraz jak Mentzen jeździć po gminach i docierać do prostych ludzi, a siły na Trzaskowskiego zebrać po I turze. Wtedy przygotować z całym sztabem plan na oponenta.
A co będzie? Będzie spektakularna klęska w tej debacie moim zdaniem. Bo po prostu Trzaskowski bije go na głowę pod każdym względem. Będzie jeszcze występ w Kanale Zero, gdzie według mnie też sobie nie poradzi. Jeśli Stanowski mówił prawdę, że jest zmęczony duopolem, to może będzie chciał go podgryzać. A w jakimś stopniu na pewno trochę będzie. Mentzena oszczędzał, ale i tak mu się oberwało.
Nawrocki nie wywoła kontrowersji w Kanale Zero jak Mentzen czy Braun, ale zaprezentuje się totalnie nijako, czym nasili brak zdecydowania PiSowskiego elektoratu i niechęć wobec swojej osoby. A czasem nijakość jest gorsza od skrajności.
Póki ludzie mają na kogo głosować (Mentzen, Hołownia, Stanowski, Braun, Jakubiak) i te głosy mogą uciekać, facet nie powinien się wychylać. Bo jest za słaby. I jedyna szansa dla niego na nawiązanie walki z Trzaskowskim, to właśnie głosy Mentzena, Hołowni (PSL) i planktou na prawicy (Stano,Braun,Jakubiak), dopiero potem próba pozyskania elektoratu niezdecydowanego. Duda ugrał 2,5 miliona głosów więcej w II turze. Nawrocki na tym powinien się skupić. Ale nie teraz. Teraz on się pogrążą i nie wie co ma robić xD Decyzje za niego podejmuje Kaczyński i podejmuje je makabrycznie.
Na debacie Nawrockiego z Trzaskowskim jeszcze przed I turą zyska absolutnie każdy kandydat, tylko nie on sam.
#polityka #bekazpisu