Triple #spierdotrip 33/366 dla jego (trzy kółka). Koniec lutego, a już się robi w marcu jak w garncu jak to się mówi się. Cztery razy mnie złapały chmury z pięcio-dziesięcio minutowym opadem deszczu i to takim dosyć intensywnym… zmokłem, że asz asz. Idziesz nie pada, nagle wchodzisz w deszcz, idziesz dalej i nie pada i później znów pada, śmiesznie xD Ale prędzej to deszcz naszedł na mnie z południowego zachodu i tak to właśnie jest na tym świecie. Niby nic nadzwyczajnego, wszak to tylko deszcz, ale fajnie fajnie bardzo ciekawe i po prostu mnie do zadowoliło w jakiś sposób.
#przegryw




