To że Polacy nie potrafią jeździć po drogach szybkiego ruchu to fakt i nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym, ale zastanawia mnie coś innego: prędkość poruszania się na autostradach spadła (nie liczę genetycznych odpadów z gwoździem w mózgu i A7 w leasingu, cisnących dwie paki po lewym). Widok cysterny wyprzedzającej osobówkę nie jest wcale rzadkością, ba, czasami lewy pas potrafi zwolnić bez wyraźnego powodu do 50 km/h. Na drogach krajowych takie sytuacje to już codzienność, chwilami krew człowieka zalewa. Jak myślicie co może być powodem takiego trendu, nazwijmy go, zamulania za kierownicą? Ceny paliw? Strach przed prędkością? Wadliwe nauczanie w OSKach?
#samochody #kiciochpyta #bekaztransa #polskiedrogi #gownowpis