To jeszcze jeden, zanim się spać położę z nadzieją, że obudzę się w jakimś maju albo może i w czerwcu:
***
Sierpień
No jak nie lubię ja października!
Ja października bym wolał unikać.
Październik jest u mnie przyczyną cierpień –
stąd w kalendarzu mam jeszcze sierpień.
Więc niech ten sierpień powisi jeszcze,
bo choć za oknem wiatry i deszcze
i noce długie, aż do wieczora,
i co dzień trochę zimniej niż wczoraj –
będę próbował lato zatrzymać!
Pomocna będzie D witamina,
lampa z słoneczną długością fali –
tak to spróbuję lato ocalić!
Tylko…
nie jestem przecież żadnym demiurgiem.
Cóż z tego, że kartki sobie nie urwę,
że patrzę na ten sierpień od świtu,
gdy szarość na niebie zamiast błękitu?
***
#wolnewiersze
#zafirewallem
