To jest życie, 19 stopni w październiku, prawie listopadzie. Słońce świeci, zimne piwo i taczka. xD Po świętej pamięci dziadku leżała w kącie stara taczka, z grubej blachy jakie teraz ciężko spotkać. Kupiłem koło z poliuretanu i voila, wyciąłem pare elementów, trochę wiercenia i zostanie paręset złotych w kieszeni. Jakby ktoś się pytał czemu krzywo to tylko przymiarka przed spawaniem. XD Potem wyczyszczę i odmaluje.
Czy odmalowanie jej na żółto na cześć Największego Polaka nie będzie nadużyciem?
