The Truman Show (1998)
Nie ma co się rozpisywać o tym klasyku. Chyba wszystko już zostało napisane i powiedziane.
Jim Carrey, który pokazał, że dobrze się czuje nie tylko w komediach lecz i w dużo poważniejszych produkcjach, a "za sterem" Peter Weir (Stowarzyszenie umarłych poetów).
Jest to film z gatunku: oglądałem, wiem co będzie, ale i tak obejrzę raz jeszcze
Wiki:
Truman Burbank to 30-letni agent ubezpieczeniowy. Ma kochającą żonę i rodzinę, wiedzie przeciętne życie w spokojnym miasteczku. Truman ma jednak cały czas wrażenie, że ktoś go obserwuje.
Nie myli się. Jest nieświadomą gwiazdą opery mydlanej trwającej od dnia jego narodzin. Wszyscy otaczający go ludzie są aktorami. Jego życie śledzi ponad 5000 kamer, reżyser zaś decyduje nawet o panującej na planie pogodzie. Truman zaczyna się czegoś domyślać, staje się coraz bardziej podejrzliwy, aż w końcu poznaje smutną prawdę o otaczającym go świecie.
IMDB 8.2
https://www.imdb.com/title/tt0120382
MC 90 6.7
https://www.metacritic.com/movie/the-truman-show
RT 95% 89%

