Teskniliscie za wpisami pod tagiem #cmentarnejajo ? Pewnie nie,dlatego dzis popelnie wpis.
Jako,ze mamy globalne ocieplenie, a spogladajac za okno trafia szlag #pdk dopiero dzisiaj byl odpowiednio cieply dzien,zeby wybrac sie z Babcia na #cmentarz.
Nie powiem,troche zaniedbalismy sprawe,bo ostatnio bylismy przed wielkanoca,ale ciagle padalo albo wialo,wiec i checi do wyjazdu brak...
Dobra,dosyc gadania,przechodzimy do meritum- byly rowniez i inne znicze( o tym wiedzialem,bo w kwietniu byla lokalna wichura w #pulawymiasto, a nastepnego dnia pojechalem sprawdzic czy byly jakies straty,na szczescie obylo sie bez ),wiec Dziadek ma gosci regularnie:)
Groby myje regularnie,ale nawet to nie zapewni idealnej czystosci- lsniaca biel scierki po myciu nabrala kolorow pic related- oszorowalem sie rowno,trwalo to ponad trzydziesci minut,a zazwyczaj trwa to kolo dziesieciu...
Po ogarnieciu nagrobkow przyszla pora na ostateczne rozwiazanie kwestii zniczy- zabralismy wszystkie swiateczne,a jeszcze jeden( ze standardowym wzorem w sensie)niestety musial wyladowac w smietniku- byl troche brudny w srodku,ale Babcia zadecydowala,ze nie nadaje sie na przekazanie komus innemu.
Po tej decyzji wymienilem wklady( dzieki aldi za promocje wklady za 1,49 zl sztuka), zapalilem dodatkowe dwa nowe,takie male,zalewane.
Babcia sie pomodlila,ja w zadumienie stalem przy niej.
Cala wizyta trwala ponad godzine,a wracajac zajechalismy do sklepu na zakupy.
I to by bylo na tyle...

