Teorie spiskowe czyli jak to jest żyć w społeczeństwie paranoi.
hejto.plTo nie tak, że teorie spiskowe są nowym zjawiskiem. Już w renesansie ich ofiarą padli jezuici. W Krakowie w 1612 i 1614 wydawano Monita Secreta (Tajne instrukcje jezuitów) gdzie opisywano rzekome metody, jakie mieli przyjąć jezuici w celu zdobycia większej władzy i wpływu na społeczeństwo oraz Kościół katolicki. Można ten dokument uznać za inspiracje dla późniejszych Protokołów mędrców Syjonu, które miały podobną treść, ale tym razem dotyczyły one żydów. Oprócz tych dwóch grup teorie spiskowe lubiły się skupiać na masonach, kosmitach, reptilianach, Illuminatach czy nawet samych templariuszach, albo różokrzyżowcach oraz wielu innych organizacjach które miały w tajemnicy pociągać za sznurki tego świata. Internet jedynie umożliwił łatwiejsze ich rozpowszechnianie. Stosunkowo jednak łatwo się w tym wszystkim pogubić i ciężko jest stwierdzić czy którakolwiek z nich jest prawdziwa. Większość teorii spiskowych ma bowiem to do siebie, że bazują one na domysłach i dopowiedzeniach, a nie twardo weryfikowalnych faktach. W niektórych przypadkach te teorie mogą się okazać prawdziwe, ale w większości przypadków raczej bywało odwrotnie. Zresztą nie mogło być inaczej skoro 90% teorii spiskowych sama sobie zaprzecza. Dla przykładu na temat kształtu samej ziemi istnieją już cztery znane mi hipotezy. Jedna, że jest pusta, druga, że jest wklęsła, trzecia, że jest płaska i czwarta, że kwadratowa. Nie stanowi jednak to problemu bo jak dowodzą badania teoretycy spiskowi potrafią wyznawać różne nawet przeczące sobie teorie jednocześnie. Skąd w takim razie ich tak duża popularność?
Tutaj mamy mainstreamową odpowiedź, że ludzie szukają łatwych odpowiedzi na skomplikowaną naturę świata. Żyjemy w chaotycznym świecie rządzonym, w dużej mierze przez przypadek. Wielu ludziom się zwyczajnie nie układa i szukają winnego tej sytuacji. W takim przypadku możliwość obwinienia o wszystko jakieś groźnej konspiracji o niecnych celach jest zwyczajnie wygodne. Koniec końców człowiek woli wierzyć w złowrogi porządek niż żaden. Dochodzi do tego jeszcze mechanizm poznania ukrytej prawdy, której zwykły człowiek nie zna co daje też poczucie elitarności. Drugie wyjaśnienie ma podstawy czysto polityczne. Zwyczajnie różnego rodzaju politycy lubią rozpowszechniać teorie spiskowe by zbić na nich kapitał pieniężny lub polityczny. Książki o spiskach często dobrze się sprzedają, a na oskarżeniach żydów o chęć zniszczenia cywilizacji zachodniej popularność zdobyli chociażby naziści. Z bardziej współczesnych przykładów wymienić można słynny mit smoleński czy teorie sfałszowanych wyborów w USA. Do tego oprócz tradycyjnej polityki dochodzi też geopolityka. Ruskie trolle dość powszechnie popularyzują teorie spiskowe by zwiększać niepokoje społeczne w świecie zachodu. Jednak prawda jest taka, że winni temu wszystkiemu są też sami politycy oraz media. W ciągu ostatnich lat wyborcy byli oszukiwani przez swoich liderów tysiące razy, gdy ci składali mnóstwo niespełnionych obietnic i pustych słów. Gazety czy telewizja produkowały natomiast masę clickbaitowych artykułów, fake newsów czy spektakli które z czasem okazywały się fałszywe. Do tego wykazywały się skrajną stronniczością sprzeniewierzając się idei obiektywności. Nic więc dziwnego, że społeczeństwo przestało ufać ich autorytetowi.
Dochodzą też liczne skandale, oskarżenia o korupcje, czy nawet szpiegostwo. Mało kto więc współcześnie szanuje zawód polityka i pewnym sensie oni sami są sobie tego winni. Zresztą nawet sam papież, który jeszcze kilka lat temu uchodził za świętego dziś zyskuje miano obrońcy pedofilii w kościele. Nie pomaga też fakt, że władza przyciąga często jednostki o skłonnościach psychopatycznych, które kłamanie i manipulowanie mają w małym palcu. Nie dziwmy się wiec, że mamy współcześnie do czynienia z upadkiem autorytetów, a ludzie szukają wiarygodnych informacji gdzie indziej (tu czytaj niezależne media, reddit, 4chan, wykop, karachan i jakieś ruskie strony). Osobiście jednak uważam, że dzisiejsza popularność teorii spiskowych ma jeszcze jedną przyczynę, a mianowicie istnienie tajnych stowarzyszeń. Organizacje takie jak Skull and Bones, Komisja trójstronna, Bohemian Club czy Bilderberg istnieją naprawdę, mają status tajny i zrzeszają wpływowe osoby. Czy oskarżam te grupy o to, że rządzą światem z tylnego fotela? Absolutnie nie. Z drugiej jednak strony ich struktura oraz cele pozostają niejawne, więc nic dziwnego, że ludzie sami dopowiadają sobie co się w nich dzieje. Dlatego osobiście jest zwolennikiem zakazu istnienia tajnych stowarzyszeń. Tyle ode mnie. Kolejny dłuższy artykuł poświęcony tematowi tak zwanych sigma male pojawi się już niebawem.
#teoriespiskowe #polityka #revoltagainstmodernworld #socjologia #filozofia

