Ten wyjazd to jest od samego początku jakiś żart... Przez śnieg i baranów na letnich oponach musiałem zostawić duży bagaż i biec 5km żeby zdążyć na samolot. Przylatuję do Houston, jestem w wypożyczalni samochodów a gość mówi że to nie to lotnisko.... Tłumaczę mu, że szedłem po znakach, zapytałem 3 osoby, skierowano mnie do jakiegoś busa więc tu przyjechałem. Ale tak patrzę na mapę i pytam jakie tu jest wobec tego lotnisko? On na to, że lotnisko Georgea Busha, czyli jednak jestem we właściwym miejscu a błąd popełniła idiotka z agencji turystycznej która nas obsługuje i zamówiła samochód z William hobby airport . Koniec końców nie mam samochodu. Po perturbacjach z zamówieniem ubera o których nie chce mi się nawet pisać dotarłem do hotelu. Po 24 godzinach podróży dowiedziałem się, że pomimo rezerwacji nie ma wolnych pokoi... Tu już nie wytrzymałem i musiałem babkę zjebac. Mówi, że dzwoniła do mnie ale oczywiście dzwoniła do agencji turystycznej i nikt nie odebrał. Więc jestem teraz w jakimś innym hotelu i za 4h jadę do roboty z nadzieją, że już nic się nie wydarzy...
#uk #pracbaza #usa #gorzkiezale #zalesie