Temat rosnących cen gruntów i mieszkań cały czas się przewija. Młodym ludziom wciąż powtarza się, że tak będzie i nie powinni narzekać, tylko ciężko pracować, ponieważ w tym kraju nic nie dostaje się "za darmo". Lewackie rozdawnictwo. OK. Ale kiedy ostatnio pojawił się temat, ile z tych gruntów, kamienic, czy nieruchomości zostało sprzedanych za grosze lub rozdanych za darmo?
Ile takich raportów dotyczących gruntów i badających ten stan rzeczy pojawiło się w ostatnich latach? I przede wszystkim, jaki miało to spekulacyjny wpływ na ceny w danym regionie? Obstawiam, że niewiele.
Trochę niewygodne pytania, jak możliwe sama prawda z której może wynika, że ten Janusz co wykupił biznesy za symboliczną złotówkę w latach 90' nie może ubolewać nad faktem, że coraz trudniej ma o pracownika, młodzi mają wywalone na posiadanie rodziny, bo poniekąd On był częścią tego wielowarstwowego problemu i nie powinien być tak zdziwiony.
#polityka #niepopularnaopinia


