Taki mocno prywatny wpis, może to nikogo nie zainteresować.
Zwiedzałem dzisiaj ze swoją Kasią Richmond Castle, bo oboje lubimy zabytki. Wpadliśmy też do sklepu z pamiątkami przy wejściu i oglądając kącik dla dzieciaków nagle stanąłem jak wryty.
Pudełko farbek. Ma kilka poziomów, które odkręca sie jeden od drugiego i każdy poziom to różne odcienie kolorów.
Miałem identyczne za dzieciaka, czyli tak około 35 lat temu. Nawet już zapomniałem, że takie posiadałem!
Szybko wysłałem zdjęcie do siostry, bo może pamięć mi płata jakieś figle, ale i ona je pamięta.
Musiałem je sobie kupić, za dawne, proste czasy, kiedy człowiek wyjmował kartkę z bloku technicznego, trochę wody w kubku i miał zabawę na cały dzień z takimi farbkami. Najlepiej wydane siedem funtów.
No, nostalgłem mocno, muszę przyznać!
Swoją drogą, jaka jest koneksja między zestawem farbek z końca PRL`u i tych - nie mam pojęcia. Może mieliśmy je "z darów" jak to się wtedy mówiło, może jakaś polska firma kopiowała zachodnie wyroby, trudno powiedzieć.
Ktoś inny takie pamięta z tamtych czasów? Może to teraz w Polsce popularne jest?
#nostalgia #prl #farby #komuna #lata80 #lata90 #ciekawostki
e21c3bc3-ce99-40ca-8304-8cb70dfd02c9
b8aa7597-3c93-47c8-8b8c-144d22786def
02bb5c32-b307-4700-adcc-641b3c327b8b
2

Komentarze (2)

@Felidiusz Kiedy ma się dziecko, to wraca cała masa różnych fajnych wspomnień z dzieciństwa: budowanie z klocków, zjeżdżanie na sankach, rysowanie, lepienie z plasteliny itp.

@Lemon_ Dzieci nie mam, ale chyba już powoli dziadzieję i wracam z nostalgią do własnych lat dziecięcych, chociaż wcale takie sielankowe nie były.

Zaloguj się aby komentować