Kiedys mialem najdziwniejszego kaca ever:

Budze sie rano- 8 rano- czuje sie dobrze, brak luk w pamieci. Poranne prycho, lekkie sniadanie i do roboty.

W robocie tez normalnie pracuje, nie czuc woda, kazdy wiedzial, ze dzien wczesniej dalem ostro w palnik?

Tylko co nie gralo? W niecala godzine wypilem 3 duze butelki wody niegazowanej(4,5 litra), a w ciagu calej zmiany- prawie 5 duzych butelek.