Tak, ja wiem, że dwa pierwsze wersy są absolutnie niezgodne z ustalonymi przeze mnie zasadami, no ale co mi za to zrobicie?
***
Król zmywaków
Grudniowa noc, Grudziądz już spał,
ktoś nocą z workiem nad Wisłę gnał.
Pod butem śnieg i ściskał mróz
kiedy mąż żonę utopić niósł.
Utopić żony mąż nie miał jak:
Wisła zamarzła niemal do dna.
Żeby rozwiązać więc problem ten
wrócił do domu, choć dom miał hen.
A gdy z powrotem do domu lazł
jego entuzjazm ku życiu gasł:
– „Poczekać aż lód spłynie krą?
Tak długo jeszcze męczyć się z nią?”
Dotarł do domu, pomyślał: – „Wiem!”;
wodą napełnił kuchenny zlew.
***
#nasonety
#zafirewallem