Tajemnicze zniknięcie dziennikarki. Pisała o pandemii COVID-19

Organizacja Reporterzy bez Granic wyraziła we wtorek zaniepokojenie w związku z zaginięciem chińskiej dziennikarki Zhang Zhan. Według RSF kobieta została przeniesiona z aresztu w Szanghaju w nieznane miejsce po skazaniu jej na cztery lata więzienia we wrześniu. Zhang wcześniej odbyła wyrok za relacjonowanie początków pandemii COVID-19.


Jak wynika z relacji Organizacji Reporterzy bez Granic (RSF), prawnik dziennikarki próbował odwiedzić ją w areszcie śledczym w szanghajskiej dzielnicy Pudong w poniedziałek, 17 listopada. Odmówiono mu, a rodzinę poinformowano, że Zhang Zham została przeniesiona do innej placówki w celu odbycia kary. Władze nie ujawniły jej lokalizacji i zakazują wszelkich wizyt, co budzi obawy o bezpieczeństwo kobiety - zwróciła uwagę RSF. Rodzina do dziś nie otrzymała oficjalnych dokumentów dotyczących wyroku, który zapadł we wrześniu.


- Odmawiając ujawnienia informacji o nowym miejscu zatrzymania Zhang, chińskie władze de facto poddają ją "przymusowemu zaginięciu" - oświadczył Antoine Bernard, dyrektor ds. rzecznictwa i pomocy w RSF. Wezwał społeczność międzynarodową do zapewnienia, że Pekin ujawni lokalizację dziennikarki i zaprzestanie jej prześladowania. [...]


#wiadomosciswiat #chiny #dziennikarstwo #dziennikarz #wiezienie #politykazagraniczna #polskieradio24

Polskie Radio 24

Komentarze (1)

eloyard

Pamiętajcie.


Chińskie komuchy to ta sama mentalność co kacapskie śmiecie. Zaszczepione im zezwierzęcenie przez setki lat rządów mongolskich nadzorców, a potem podlane solidną dawką komuszego spierdolenia.

Zaloguj się aby komentować