Szybkie pytanie. Znajomy przez dwa lata był zapisany do PPK. Ostatnio sprawdził konto, okazuje się ze pracodawca mimo umowy nie wpłacał nic. Pracodawca twierdzi, że skoro "zapomnieli" odciągać z pensji to znajomemu się c⁎⁎ja należy.
I teraz oczywiście sprawa do pójdzie PIPu, ale wie ktoś, czy jest sens iść na noże o wypłatę "zaległego" PPK? Niby piszą w netach, ze pracodawca ma obowiązek wypłacić to co "potencjalnie" byłoby wpłacone.
Jest sens iść do prawnika i o co walczyć?
#kolchoz #pip #praca a #pracbaza