Szukam czegoś w klasycznym stylu, fouger, kolońskiego, ale jednocześnie nie będącego bardzo mocnym dziadem. Jeśli byłoby to poniżej 400zl/100ml to już w ogóle super.
Odpada:
- Kouros, Boss Number One, bo są zbyt zwierzęce
- Ted Lapidus PH jest bardzo spoko, ale szukam czegoś bardziej rzeźkiego, cytrusowego
- Antaeus zdecydowanie zbyt dziadkowy
- Beau de Jour znam i jakoś nie siadł
- Azzaro Pour Homme odrobinę za dziadkowy
Powiedzmy, że chciałbym, żeby to były zbliżone klimaty do Dior Eau Sauvage, Platinum Egoiste, Lalique Lion.
Myślałem nad Acqua di Parma Colonia, bo zapach wręcz idealny, ale parametry chyba ssą. Może Giorgio Beverly Hills? Chociaż chodzą głosy, że dla Panów po 60tce.
Boucheron Pour Homme?
Macie jakieś pomysły?
#perfumy
