Szczęście mimochodem


Stoicyzm mamił szczęściem, tak wpadłem w jego sidła

"Wystarczy praca z sobą, uprzątnąć w głowie śmieci

i we względnym szczęściu do śmierci życie zleci"

Powtarzałem jak mantrę, aż mi całkiem zbrzydła


Lecz zrozum czym jest szczęście, więc szansa na nie nikła

Miast myśleć o ułudzie, co zaraz gdzieś uleci

Wziąłem się za praktykę: dzień pierwszy, drugi, trzeci...

Aż wizja tego szczęścia całkiem sprzed oczu znikła


Żyję w szalonym świecie, wśród zgiełku i zamętu

Lecz miast rozdzierać szaty, wyrywać się do szabli

By stanąć w takiej walce jak Kichot z swym wiatrakiem

To godzę się z tym wszystkim, nie lękam się już lęku


Wtem nie spostrzegłem kiedy poczucie szczęścia zatli

Bez zbędnego patosu wkradło się tak ukradkiem


#zafirewallem #nasonety

Komentarze (7)

fonfi

@splash545 no ładny, no.

(ale, że tak bez owcowania? :O)

splash545

@fonfi nie można być tak monotematycznym. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

CzosnkowySmok

@splash545

Bez zbędnego patosu wkradło się tak ukradkiem

Przeczytałem "bez potasu" i się zastanawiałem o co Ho XD

splash545

@CzosnkowySmok autor chciał zwrócić uwagę na niedobór witamin i minerałów w diecie współczesnego człowieka, lecz wskazać przy tym problem bezrefleksyjnego łykania multiwitamin. Dużo lepiej przecież jest zrobić morfologię i dobrać suplementy indywidualnie do potrzeb organizmu.

( ͡° ͜ʖ ͡°)

CzosnkowySmok

@splash545 czyli dobrze przeczytałem xD

splash545

@CzosnkowySmok niech każdy czyta sobie ten wiersz jak chce i jak mu tam wzrok podpowiada.

Zaloguj się aby komentować