Bo właściwie, uogólniając i upraszczając to w Polsce wykształcił się bipolaryzm.

Niestety. Mediów, które chcą być obiektywne oraz rzetelnie pisząc o problemie (robiąc maksymalny research) jest coraz mniej. Sprzedają się emocje - a im gorsze tym lepiej. Ludzie, którzy żyją polityką, a szczególnie wojenką plemienną w polskiej polityce chętnie klikną na takie treści.

A widziałeś kiedyś taką informację, że...

PiS podczas pierwszej swojej kadencji rządził dobrze, ale potem stracił zmysł i wychodzi mu to coraz gorzej, co szczególnie widoczne jest w sferze gospodarczej i można je uzasadnić myśleniem tunelowym (zafiksowanie się na jedynym możliwym rodzaju rozwiązania danego problemu) <<<

• nie, masz informacje typu
  

PiS jest dobry <<<

albo

PiS jest zły <<<

Jedni i drudzy piorą mózgi tylko innych proszków używają.

@OchoodzkiRyszard przecież tuż po wyborach w 2015 roku na Placu Defilad w Warszawie podpalił się typek, który bał się rządów Kaczyńskiego. Opozycja zrobiła z niego pierwszego męczennika o demokrację, a Bufetowa nawet mu tablicę tam ufundowała. Mniejsza o to, czy on miał jakieś zaburzenia czy nie, ale robienie przez lata strachu w ludziach czasem wymknie się spod kontroli i dojdzie do tragedii

@Miedzyzdroje2005 A patrz jedni i drudzy cały czas to robią PIS straszy PO a PO straszy PISem a jedni i drudzy to ta sama banda.

@OchoodzkiRyszard bo jak samemu nie masz programu to najlepiej postraszyć konkurencją. Na uczelni poszczególne frakcje samorządu również straszyły się sami siebie na wzajem

@Miedzyzdroje2005 Wiem o tym, ale to nie zmienia faktu, że jest to coś co mnie drażni.

@Miedzyzdroje2005 Obawiam się, że trochę jesteśmy winni jako społeczeństwo, dając ciche przyzwolenie na takie działanie. Nie opłaca się albo nie ma jak prowadzić mediów dla samego społeczeństwa. Już abstrahuję od faktu, że każdy ma jakieś poglądy polityczne, to w naszym kraju przez ostatnie lata zwyczajnie NIE MA absolutnie żadnej publicznej debaty. Media narzucają swoje spojrzenie, zamiast próbować przedstawiać rzeczywistość. Odbije się to na nas prędzej czy później.