Strasznie mi się kurzy w mieszkaniu, nie ma znaczenia jaka pora roku.
Mam wywietrzniki w oknach, na które założyłem filtry, które regularnie, dwa razy w roku wymieniam, a które faktycznie zatrzymują sporo syfu.
Podejrzewam, że to przez wentylację (grawitacyjną), bo w łazience nie mam okien, a też szybko robi się kurz, nawet przy zamkniętych drzwiach. Sprawdzałem kilka razy ciąg (za pomocą kartki papieru) i jest okej, czyli wyciąga powietrze... Jedyne co mi przychodzi na myśl, to że jakiś pimpuś odpala okap czasami i zaburza przepływ powietrza ( ͠° ͟ʖ ͡°)
#gownowpis
